Wyrok nie jest jeszcze prawomocny i ma być zgłoszona apelacja.
Proboszcz parafii katolickiej Matki Bożej Fatimskiej i św. Jozafata Kuncewicza w Szumilinie (diecezja witebska) na Białorusi ks. Andrzej Juchniewicz OMI został 30 kwietnia skazany na 13 lat więzienia. Wyrok nie jest jeszcze prawomocny i ma być zgłoszona apelacja od niego. Ks. Juchniewicz jest drugim kapłanem katolickim w tym kraju, który otrzymał tak surową karę, a jego proces toczył się przy drzwiach zamkniętych, bez dopuszczenia na salę rozpraw środków przekazu i publiczności.
Jako oblat Maryi Niepokalanej jest on nie tylko proboszczem w Szumilinie, ale także przewodniczącym Konferencji Wyższych Przełożonych Zakonów Męskich na Białorusi. Jego parafia jest narodowym sanktuarium fatimskim w tym kraju. Zatrzymano go w maju ub.r. za zamieszczenie w sieci zdjęcia z flagami: biało-czerwono-białą niepodległej Białorusi (ale zakazanej tam przez reżym Alaksandra Łukaszenki) i ukraińskiej. Początkowo zarzucano mu „działalność dywersyjną”, a następnie przestępstwa „przeciw nietykalności płciowej”, których miał się rzekomo dopuścić 10 lat temu. Kapłan stanowczo zaprzeczył tym zarzutom oraz mówił o sfabrykowanej sprawie i o poddawaniu go torturom w SIZO (czyli izolatce śledczej – wstępnym aresztowaniu). Również sami wierni oświadczyli, że nie było na niego skarg ani przed laty, ani później.
Na rozprawy przyjeżdżał wiceprzewodniczący Konferencji Biskupów Katolickich Białorusi, biskup witebski Oleg Butkiewicz, który – nie mogąc wejść do sali sądowej – modlił się za więźnia w znajdującej się obok kaplicy. Wyrok nie jest jeszcze pełnomocny, obrona księdza zapowiedziała odwołanie się od niego.
Ks. Juchniewicz jest drugim kapłanem katolickim na Białorusi, który otrzymał surowy wyrok skazujący. 30 grudnia ub.r. Sąd Obwodowy w Mińsku skazał na 11 lat pozbawienia wolności w kolonii o zaostrzonym rygorze proboszcza parafii św. Józefa w Wołożynie schorowanego 64-letniego ks. Henryka Okołotowicza. On także nie przyznał się do winy.
Zdaniem obserwatorów sceny politycznej na Białorusi tak ostre wyroki mają zastraszyć miejscowych przeciwników wojny na Ukrainie i krytyków dyktatorskiego reżymu Łukaszenki oraz pokazać, że za tego rodzaju postawę bardzo łatwo można otrzymać oskarżenia polityczne pod jakimkolwiek pretekstem.
Wyrok nie jest jeszcze prawomocny i ma być zgłoszona apelacja.
"Mieć państwo i bezpieczeństwo, nie zgodzimy się, by muzułmanie rządzili nami siłą”.
Odbędą się one 2 i 3 maja w Zwierkach k. Zabłudowa (Podlaskie).
Duchowny odwiedza Polskę. Spotka się z prezydentem Andrzejem Dudą.
Na pogrzeb przybyło wielu przedstawicieli innych wyznań chrześcijańskich, a także innych religii.