Pieśń nad Pieśniami, rozumiana dosłownie, jest pięknym poematem miłosnym. Interpretowana alegorycznie, ukazuje nam wspaniały obraz miłości Boga do jego ludu, miłości Chrystusa do Kościoła.
Drugi rozdział Pieśni otwierają słowa: "Jestem narcyzem Saronu, jestem lilią dolin." Tak o sobie mówi Oblubieniec jako postać zapowiadająca Mesjasza, Chrystusa. To On może sam o sobie mówić jako o pięknym kwiecie Saronu, bo jest jedyną osobą bez grzechu, prawdziwie świętą i doskonałą. W ustach każdego innego człowieka słowa te brzmiałyby fałszywie.
Następne słowa Oblubieńca skierowane są pod adresem Oblubienicy (Pnp 2,2): "Jak lilia między cierniami, tak moja przyjaciółka między dziewczętami." Na pustynnych ziemiach Bliskiego Wschodu lilie rosną pośród ciernistych roślin. Oblubieniec odwołuje się do tego obrazu stwierdzając, że jego ukochana jest jak lilia, górująca urodą ponad cierniami. Oblubienica symbolizuje Kościół, wspólnotę wierzących, i to dzięki temu, że związała się z Chrystusem, oblubieńczą miłością odzwierciedla Jego piękno i wspaniałość.
Czy tak się dzieje i w naszym przypadku? Czy w moim i twoim postępowaniu dostrzec można, że związaliśmy swoje życie z Jezusem Chrystusem? Czy otaczający nas ludzie mogą dostrzec w nas odbicie Jego piękna, czystości, dobroci, miłości i mocy? Oblubienica stwierdza, że (Pnp 2,3): "Jak jabłoń wśród drzew leśnych, tak mój miły między młodzieńcami. W jego cieniu pragnę odpocząć, gdyż jego owoc jest słodki dla mego podniebienia..."
Kwitnąca jabłoń jest piękna i wydziela wspaniały zapach. Spośród drzew leśnych wyróżnia ją przede wszystkim to, że jesienią rodzi smaczne owoce. Oblubienica, porównując swojego ukochanego do jabłoni, wskazuje na Jezusa Chrystusa. Gdy Oblubienica śpiewa, że w upragnionym jego cieniu usiadła, a owoc jego słodki jej podniebieniu, przypomina to słowa psalmisty, wyrażającego pragnienie, by schronić się w cieniu skrzydeł Pana. Doświadczać Bożej ochrony, Bożej pomocy, to jak schronić się w upalny dzień w cieniu drzewa. Tylko Bóg może sprawić, że odpoczniemy, że poczujemy się w pełni bezpieczni i szczęśliwi. I tylko On może sprawić, że bedziemy wydawali dobre owoce, czerpiąc, jak ze źródła, z Jezusa Chrystusa. Wspólnota wierzących, Oblubienica Chrystusa, może śpiewać: W upragnionym jego cieniu usiadłam, a owoc jego słodki memu podniebieniu.
Dalej Oblubienica woła (2,4): "Wprowadził mnie do winiarni, której godłem dla mnie jest miłość." W tych słowach pojawiają się dwa symbole: wino i sztandar, obydwa wskazują na miłość i na radość. "Dom wina" to dom wesela, sala biesiadna, na której świętuje się radość i miłość oblubieńców. Ten obraz przywodzi mi na myśl ucztę weselną, o której możemy przeczytać w Nowym Testamencie. Ucztę, na którą Boży Baranek, Jezus Chrystus wprowadzi swoją Oblubienicę; swój Kościoł, wspólnotę wierzących, oczyszczoną z grzechu, nieskalaną, uświęconą i piękną. Ty i ja możemy znaleźć się na tej uczcie, jeśli nasze życie zwiążemy z Jezusem Chrystusem.
Obraz uczty weselnej, to obraz społeczności Chrystusa z Kościołem, a także więzi Chrystusa z każdym wierzącym. Chrystus pragnie mieć osobisty kontakt z każdym z nas. Pragnie nas stale prowadzić, kształtować i oczyszczać, byśmy trwali w Nim i byli odzwierciedleniem Jego miłości i dobroci. Ty i ja możemy znaleźć się na uczcie weselnej Baranka jedynie dzięki Bożej łasce. Chrystus zaprasza nas już teraz do stołu zbawienia, byśmy otwarli dla Niego swoje serca i cieszyli się radosną społecznością z Nim. Jezus mówi: Oto stoję u drzwi i kołaczę: jeśli kto usłyszy mój głos i drzwi otworzy, wejdę do niego i będę z nim wieczerzał, a on ze mną. Chrześcijaństwo to trwanie w osobistej więzi z Jezusem Chrystusem.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Rosną m.in ograniczenia w zakresie deklaracji chrześcijańskiego światopoglądu w życiu publicznym.
Boże Narodzenie jest również okazją do ponownego uświadomienia sobie „cudu ludzkiej wolności”.