Episkopat Anglii i Walii wzywa rząd do stopniowego otwarcia kościołów. W minionych dniach mocno skrytykowano decyzje premiera, który uruchamiając kolejne sektory handlu, zarazem sprzeciwia się otwarciu kościołów nawet na indywidualną modlitwę.
Wygląda na to, że rządowa spec-grupa ds. miejsc kultu utknęła na mieliźnie i nie może wypracować kompromisu, co do zróżnicowania terminu otwarcia świątyń z obawy przed posądzeniem o stronniczość.
Kard. Vincent Nichols zabrał głos na łamach jednej z czołowych brytyjskich gazet po tym, jak jeden z ministrów zasugerował, że kościelne rytuały mogą przyczynić się do rozprzestrzeniania się wirusa. Natychmiastowa riposta kardynała, w której wezwał rząd do zmiany stanowiska, przyszła po tym, jak w homilii z okazji Pięćdziesiątnicy po raz pierwszy ostro skrytykował postawę rządu. Zganił go za otwarcie targowisk i salonów samochodowych, za decyzję o otwarciu w połowie czerwca wszystkich sklepów, podczas gdy kościoły mają być zamknięte aż do lipca, nawet na prywatną modlitwę z zachowaniem społecznego dystansu.
„Mówi się nam, że są to decyzje oparte na potrzebie zachęcania ludzi do powrotu na drogę kluczowych dla ich życia aktywności. Dlaczego więc kościoły zostały wyłączone z tych decyzji?” – pyta kardynał. W homilii z okazji uroczystości Zesłania Ducha Świętego porównał dzisiejszą sytuację katolików w Wielkiej Brytanii do sytuacji uczniów Jezusa, którzy wraz z Maryją trwali w oczekiwaniu, zamknięci w Wieczerniku. „Tak, jak Duch Święty otworzył te drzwi i uczniów, by wyruszyli w świat, tak my również czekamy na otwarcie tych drzwi. Drzwi naszych kościołów” – powiedział arcybiskup Westminsteru.
Równolegle, brytyjski premier otrzymał list od abp. Johna Wilsona, który mówi w nim o naruszeniu wolności wyznania, podstawowej równości i sprawiedliwości. „Całkowite zamknięcie kościoła było uzasadnione w pierwszych tygodniach pandemii. Jednak umożliwienie otwarcia nieistotnych sklepów i usług, przy jednoczesnym utrzymaniu kościołów zamkniętych na indywidualną modlitwę, stanowi naruszenie zarówno wolności religijnej, jak i równości” – napisał abp Wilson.
Kiedy kilka tygodni temu rząd ogłosił reguły odblokowywania kraju, oceniono wówczas, że dopiero w lipcu uruchomione zostaną te „miejsca publiczne”, w których trudno uniknąć bezpośredniego kontaktu między ludźmi.
Rosną m.in ograniczenia w zakresie deklaracji chrześcijańskiego światopoglądu w życiu publicznym.
Boże Narodzenie jest również okazją do ponownego uświadomienia sobie „cudu ludzkiej wolności”.