Pytasz, co to znaczy, że Bóg jest łaskawy? Właściwie jest to pytanie o prawdziwe oblicze Boga.
Bóg jest z pewnością święty! Nie ma w Nim grzechu i skazy. Jest także sprawiedliwy. Nie naciąga faktów, nie patrzy w sposób stronniczy. Boga należy się bać. Nie ma to być jednak strach, lecz bojaźń. Czym się różnią? Strach to lęk przed karą, przed brakiem przychylności, przed złośliwością. Takim Bóg z pewnością nie jest.
On jest Miłością. Miłość zakrywa mnóstwo grzechów - mówi ap. Piotr. Trudno ci pojąć znaczenie miłości? Nie przejmuj się, nie tylko tobie. Wielu ludzi zadaje sobie pytanie: co to jest miłość? I nie znajdują odpowiedzi. Nie potrafią jej zdefiniować, choć jak z pewnością wiesz, tymi, którzy zadają te pytania są ludzie dociekliwi i pewnie mądrzy. Człowiek jednak potrafi kochać, mimo że nie potrafi nazwać miłości. Miłość jest naturalna. Rodzice kochają swoje dziecko. Widziałeś już nieraz jak zrywają się w środku nocy, jak rezygnują z siebie, tylko po to, by zaspokoić potrzeby dziecka. Na pewno zauważyłeś, że są różne dzieci, jedne ładniejsze, inne mniej piękne, jedne pogodne, inne zgorzkniałe i samolubne, a jednak dla rodziców to ich dziecko jest tym najlepszym. Rodzice kochają dziecko niezależnie od cech, jakie posiada. Dlatego miłość rodzicielska różni się od miłości ludzi dorosłych. Miłość między dorosłymi zawiera w sobie element wyboru. Przecież nie kocham żony, ponieważ ją wylosowałem, lecz dlatego, że pośród wielu właśnie ją, a ona mnie, wybrałem. Ta miłość się rozwija i kształtuje. Miłość rodzicielska wybucha, pojawia się od razu z całą pełnią. Może z biegiem lat słabnąć, jeżeli dziecko rani swoich rodziców.
Jaka jest więc miłość Boża? Wydaje mi się, że nie można jej do końca poznać, zrozumieć i nazwać. Można ją odczuwać. Na pewno nie jest ona zależna od obiektu kochania tzn. od tego, jakim jestem czy jesteś. Czy ma w sobie element wyboru? W Jego Słowie są fragmenty mówiące, że wybrałem cię, zanim utworzyłem cię w łonie matki. Z tym, że ten wybór nie zawiera w sobie elementu rozwoju. O Bogu nie możemy mówić, że się rozwija. Rozwój zaprzeczałby doskonałości Boga. Nie rozumiesz? Rozwój w jakąkolwiek stronę zakłada, że coś będzie lepsze lub gorsze od tego, co jest. Gdyby Jego miłość do ciebie rozwijała się, wzrastała lub malała, to Bóg straciłby swoją boską naturę, doskonałość.
Pytasz, co z tymi, którzy Boga odrzucają? Ciekawe pytanie. Podobne do pytania, czy Bóg kocha anioły, czy tylko ludzi? Czy kocha tych, którzy mu bluźnią, czy tylko tych, którzy Go szukają? Czy kocha w takim razie szatana, który się pierwszy zbuntował przeciw Bogu i jest nazwany Jego wrogiem? Jeżeli Bóg jest miłością i Jego miłość się nie rozwija, to oznacza, że Jego miłość nigdy nie ustaje. Tak więc Bóg musi kochać wszystkich ludzi, także bluźnierców, kocha anioły i kocha szatana - inaczej byłby zmienny.
Pytasz, czy Jego miłość oznacza zawsze przebaczenie, czyli ostatecznie bezkarność? Myślę, że nie. Bo Bóg jest także sprawiedliwy i każdy musi ponieść karę za grzech, jakkolwiek byśmy go nie nazwali. Aby ratować człowieka, sam staje się człowiekiem i sam ponosi karę. Tych jednak, którzy Go odrzucają, musi spotkać kara. Co z Bożą miłością? Myślę, że sąd ostateczny najbardziej bolesny będzie dla samego Boga.
My, gdy osądzamy przestępców, czujemy satysfakcję z faktu, że sprawiedliwości stało się zadość. Wielu oczekuje na wyrok i ocenia, czy jest on adekwatny do popełnionego czynu, jakiego dopuścił się przestępca. Im okrutniejsza zbrodnia, tym łatwiej przyjmujemy dotkliwszy wyrok, łącznie z karą śmierci. Może czasami czujemy żal, że tak się komuś źle ułożyło życie, ale często odczuwamy, co tu dużo ukrywać, satysfakcję z wymierzonej kary. Czy Bóg może odczuwać satysfakcję w czasie sądu ostatecznego? A czy może ojciec odczuwać satysfakcję, skazując swoje dziecko na śmierć? Nawet wtedy, gdy w pełni na tę śmierć ono zasługuje? Tylko w wypadku zupełnego zwyrodnienia. Bóg jednak nie ulega zmianie, zwyrodnieniu, nie popada w skrajności. Pytasz, czy w takim razie nie ulituje się i daruje wszystkim karę? Czy miłość nie weźmie góry? Nie wydaje mi się. Bo to oznaczałoby rezygnację ze swej sprawiedliwości i świętości, a to z kolei jest niemożliwe. Przyjacielu, pewnie już nieraz doświadczyłeś, jak rodzice zmieniają swoje zasady, gdy chodzi o ich dzieci. Pan Bóg nie zmienia zasad, pozostaje zawsze taki sam. Bóg jest niezmienny. Będzie sprawiedliwie karał, ale Jego serce będzie krwawiło z żalu i bólu, o ile tak można powiedzieć o Bogu.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Rosną m.in ograniczenia w zakresie deklaracji chrześcijańskiego światopoglądu w życiu publicznym.
"Zabili ich na różne sposoby. Są wszystkie dowody na to, jak ich torturowali."