ROACO od 1968 roku stanowi ramię pomocowe Stolicy Apostolskiej dla Kościołów wschodnich. Tworzy platformę współdziałania wielu fundacji i instytucji charytatywnych, które realizują różne projekty wspierające chrześcijan oraz innych mieszkańców krajów Bliskiego Wschodu. Ks. Kuriacose Cherupuzhathottathil wskazuje, że organizacja realizuje rocznie około 70 różnych projektów o charakterze duszpasterskim, które obejmują budowę obiektów kultu, rozwój społeczny, formację, opiekę zdrowotną oraz wsparcie wspólnot zakonnych. Aktualnie główne siły są skierowane, aby powtrzymać odpływ młodych ludzi z Syrii, która jest skrajnie wyczerpana dziesięcioletnią wojną.
Ks. Kuriacose podkreśla, że szczególnie ważne jest teraz tworzenie miejsc pracy: również w domach oraz zakładanie małych przedsiębiorstw. Trzeba pomóc temu krajowi odrodzić się na nowo w oparciu o odrzucenie przemocy, dialog, szacunek dla godności i wolności osobistej, pluralizm, demokrację, obywatelskość oraz oddzielenie religii od państwa.
„Syria dzisiaj ma poranione i zakrwawione oblicze. Jesteśmy powołani jako ROACO do spełnienia roli Dobrego Samarytanina, tzn. do bycia blisko pokrzywdzonego kraju i opatrzenia jego ran. Następnie chodzi o to, aby wziąć Syrię «na swoje barki» i udzielać jej stałego wsparcia. Trzeba zaangażować się w sposób ciągły. Towarzyszyć nieprzerwanie temu krajowi – zauważa przedstawiciel ROACO. Syryjczycy bardzo pragną poczucia bezpieczeństwa. Temu, kto chciałby powrócić potrzebny jest dom, ale należy również zapewnić inne rzeczy: ważne są szkoły, możliwość pracy, aby móc godnie żyć. Niezbędne są szpitale i przychodnie. Dalej potrzeba elektryczności, jedzenia i wody: czyli podstawowych rzeczy, jakie pozwalają na godne i ludzkie życie.“