Brytyjscy biskupi zaapelowali o pomoc mieszkańcom etiopskiego regionu Tigraj, w którym – ze względu na trwający krwawy konflikt – wciąż pogłębia się katastrofa humanitarna – brakuje czystej wody, żywności i leków, a ponad milion osób musiało opuścić swoje domy. Wciąż docierają nowe doniesienia o masakrach i naruszeniach praw człowieka. „Społeczność międzynarodowa nie może stać bezczynnie” – napisali biskupi.
W liście podpisanym przez bp Paula Swarbricka, biskupa Lancaster i szefa ds. afrykańskich episkopatu Anglii i Walii, hierarchowie zaapelowali o zburzenie bariery komunikacyjnej pomiędzy Tigraj a wspólnotą międzynarodową. Zapewnili, że cierpiący Etiopczycy nie zostaną zapomniani ani pozostawieni samym sobie przez brytyjski Kościół. Biskupi wyrazili również podziw dla pracy lokalnego Kościoła, który codziennie dostarcza niezbędne wsparcie humanitarne i dąży do budowania pokoju.
W tym tygodniu Unia Europejska wyraziła swoje zaniepokojenie sytuacją w Tigraj, a w szczególności problemami z dostarczaniem pomocy humanitarnej ze względu na odcięcie większej części regionu od podstawowych usług i komunikacji. Jak wynika z dokumentu wydanego przez Radę Unii Europejskiej w sprawie Tigraj, konflikt między siłami rządowymi a rebeliantami z Ludowego Frontu Wyzwolenia Tigraj (TPLF) trwa nadal, zaostrzając napięcia w Rogu Afryki, w które zaangażowały się już Erytrea i Sudan (kraj, do którego uciekają uchodźcy).
Na początku tego roku episkopat wezwał rząd Wielkiej Brytanii do udzielenia większej pomocy osobom dotkniętym wojną oraz dyplomatycznego wsparcia dla inicjatyw pokojowych. CAFOD, Katolicka Agencja Współpracy na rzecz Rozwoju, również rozpoczęła kampanię mającą na celu wsparcie ludności Tigraj siecią modlitwy i konkretną pomocą humanitarną.
Channel 4 News Tigray conflict: inside a camp for displaced people as millions fleeRosną m.in ograniczenia w zakresie deklaracji chrześcijańskiego światopoglądu w życiu publicznym.
"Zabili ich na różne sposoby. Są wszystkie dowody na to, jak ich torturowali."