Sandinistowski Front Wyzwolenia Narodowego jest przeciwnikiem Kościoła w Nikaragui od momentu przejęcia władzy kilkadziesiąt lat temu.
Watykan zajął stanowisko wobec działań reżimu w Nikaragui. Stolica Apostolska, przez swojego przedstawiciela, ks. Juana Antonio Cruza Serrano, dołączyła do apelu Organizacji Państw Amerykańskich, która wezwała rząd Daniela Ortegi do zaprzestania prześladowań Kościoła oraz organizacji pozarządowych i mediów.
Rada Stała zatwierdziła kolejną rezolucję potępiającą „arbitralne restrykcje wobec organizacji religijnych” i ataki na Kościół. Oświadczenie pojawiło się tego samego dnia, kiedy policja w Nikaragui zakazała procesji Matki Boskiej Fatimskiej zaplanowanej na miniony weekend w archidiecezji Managua.
Ks. Serrano podkreślił, że Kościół „nie może nie wyrazić zaniepokojenia” wydarzeniami, które mają miejsce w tym latynoamerykańskim kraju. „Stolica Apostolska zapewnia jednocześnie tych, którzy są oddani dialogowi jako niezbędnemu instrumentowi demokracji i gwarantowi cywilizacji bardziej ludzkiej i braterskiej, że zawsze będzie z nimi współpracować” – zapewnił dyplomata. Wezwał strony do znalezienia „dróg porozumienia opartych na szacunku i wzajemnym zaufaniu, szukających przede wszystkim wspólnego dobra i pokoju”.
„Ta cicha wojna, którą prowadzą, aby prześladować Jezusa w jego Kościele w Nikaragui: to nie jest ogień, który przyszedł sprowadzić Jezus” – powiedział ponadto wczoraj podczas Mszy kard. Oscar Andres Rodriguez Maradiaga, należący do ściśle współpracującej z Papieżem Rady Kardynałów. „Nie ustawajmy w czynieniu dobra, to znaczy ognia, który przynosi Jezus, aby nasza wiara wydawała obfite owoce” – dodał duchowny.
Sandinistowski Front Wyzwolenia Narodowego jest przeciwnikiem Kościoła w Nikaragui od momentu przejęcia władzy kilkadziesiąt lat temu, ale ostatnie miesiące przyniosły znaczące pogorszenie położenia chrześcijan. W pałacu biskupim został ostatnio zatrzymany bp Rolando José Álvarez wraz ze swoimi współpracownikami. Wcześniej zamknięto osiem katolickich stacji radiowych. W Kostaryce nadal przebywają Misjonarki Miłosierdzia, wypędzone z kraju w czerwcu. Wydalono też nuncjusza apostolskiego.
Rosną m.in ograniczenia w zakresie deklaracji chrześcijańskiego światopoglądu w życiu publicznym.
"Zabili ich na różne sposoby. Są wszystkie dowody na to, jak ich torturowali."