Zwierzchnicy Kościołów katolickiego, luterańskiego i prawosławnego na Litwie wydali we wtorek wspólny komunikat, w którym wyrazili sprzeciw wobec sztucznego zapłodnienia. Z etyką chrześcijańską nie można pogodzić poczęcia życia w probówce - napisano.
Przywódcy Kościołów wyrazili solidarność z bezpłodnymi małżonkami, ale - jak zaznaczono - "pomoc dla nich nie może przekroczyć granicy szacunku do życia i rodziny".
Natomiast z opublikowanego we wtorek sondażu instytutu "Baltijos Tyrimai" wynika, że 64 proc. mieszkańców Litwy popiera propozycję refundowania przez państwo zabiegów in vitro.
Obecnie litewskie ustawodawstwo nie reglamentuje procesu sztucznego zapłodnienia. Pod obrady Sejmu trafił projekt ustawy, który wyklucza możliwość donacji komórek rozrodczych, dopuszcza jednak zamrażanie embrionów, nie więcej niż dziesięciu na okres pięciu lat i zamrażanie komórek płciowych do dziesięciu lat.
Zabiegi sztucznego zapłodnienia są na Litwie przeprowadzane jedynie w klinikach prywatnych, na podstawie wytycznych ministra zdrowia z 1999 roku. Zgodnie z tymi wytycznymi, zapłodnienie pozaustrojowe może odbywać się wyłącznie plemnikami męża. Metoda może być stosowana u kobiet, które nie przekroczyły 45 lat. Zabieg kosztuje 8-12 tys. litów (9-13 tys. złotych).
Około 55 tys. litewskich rodzin w wieku rozrodczym nie ma dzieci. Każdego roku ich liczba zwiększa się o ok. 2 tys.
Rosną m.in ograniczenia w zakresie deklaracji chrześcijańskiego światopoglądu w życiu publicznym.
"Zabili ich na różne sposoby. Są wszystkie dowody na to, jak ich torturowali."