Szlak upamiętniający Ewę von Tiele-Winckler, zwaną Matką Ewą, otwarto w niedzielę w bytomskiej dzielnicy Miechowice. Dziełem życia pochodzącej z Miechowic Matki Ewy były zakłady opiekuńcze znane pod nazwą "Ostoja Pokoju".
Szlak utworzono z inicjatywy proboszcza miejscowej parafii ewangelicko-augsburskiej ks. Jana Kurko oraz bytomskiego radnego Michała Staniszewskiego. Obejmuje pięć obiektów związanych z życiem Ewy von Tiele-Winckler: miechowicki kościół Świętego Krzyża, ruiny pałacu Wincklerów oraz położone w pobliżu, należące dziś do parafii ewangelickiej budynki: "Ostoja Pokoju", "Cisza Syjonu" oraz "Domek Matki Ewy".
Ewa von Tiele-Winckler pochodziła z bogatej arystokratycznej rodziny, jednak już jako nastolatka poświęciła się służbie najbiedniejszym, przede wszystkim dzieciom. Z podarowanego jej przez ojca domu rozrósł się ośrodek, który w samych Miechowicach liczył ponad dwadzieścia budynków. Z czasem pod nazwą "Ostoja Pokoju" powstawały domy dla bezdomnych w innych śląskich miejscowościach, a nawet w Niemczech.
Twórczyni tego dzieła do śmierci w 1930 r. pozostała cichą osobą, mieszkającą w zachowanym do dziś prostym drewnianym domu, w której obecnie znajduje się muzeum. Ona sama spoczywa na pobliskim przykościelnym cmentarzyku pod prostym kamiennym krzyżem.
Ośrodek został zniszczony przez wojnę i przez szkody górnicze. Po wojnie istniał tam Państwowy Dom Dziecka - rozebrany w latach dziewięćdziesiątych ub. wieku. W części parafialnej zachował się kościół służący miechowickiej parafii ewangelicko-augsburskiej, tzw. Stara Plebania, remontowany obecnie budynek "Cisza Syjonu", dom "Elim", "Domek Matki Ewy", cmentarzyk i stary dom "Ostoja Pokoju", w którym do 1995 r. mieścił się mały dom opieki dla starszych kobiet. Jego rolę przejął nowy obiekt Ewangelickiego Domu Opieki "Ostoja Pokoju" zbudowany na miejscu wyburzonego domu dziecka.
Jak napisano w dokumentacji poświęconego Ewie von Tiele-Winckler Szlaku, w kościele Świętego Krzyża została ona ochrzczona w 1866 r. Neogotycka świątynia powstała kilka lat wcześniej - ufundowana przez babkę późniejszej Matki Ewy, Maria Winckler z Domesów. W kościelnej krypcie spoczywają szczątki dawnych właścicieli Miechowic - z rodów Domesów, Aresinów i Winklerów. Kilkanaście lat temu obiekt został gruntownie wyremontowany przez tamtejszą parafię rzymskokatolicką.
Obecny miechowicki park był dawniej przypałacowym parkiem Wincklerów. Przy dzisiejszej ulicy Matki Ewy znajdują się ruiny neogotyckiego dziewiętnastowiecznego pałacu Wincklerów, który ze względu na charakterystyczny wygląd - wieże, ażurowe balustrady i kolumny - nazywano kiedyś "zamkiem". Kilkakrotnie przebudowywany pałac został splądrowany w styczniu 1945 r. po wejściu wojsk sowieckich, a następnie wysadzony w Sylwestra 1954 r. przez Ludowe Wojsko Polskie.
Ewa von Tiele-Winckler dzieło życia rozpoczęła jeszcze w pałacu, gdzie do jej dyspozycji oddano dwa pokoje. W jednym miała być szwalnia, a w drugim izba opatrunkowa dla chorych. Po roku działalności w pałacu, w 1888 r. Ewa w prezencie bożonarodzeniowym otrzymała projekt budowy osobnego domu dla swoich podopiecznych.
Dwuskrzydłowy, piętrowy dom "Ostoja Pokoju" oddano w 1890 r. To od niego wziął nazwę cały zbudowany wokół ośrodek diakonacki. Budynki ośrodka, które powstawały w kolejnych latach ciągnęły się wzdłuż lipowej alei.
W ośrodku znajdowały się m.in. budynki administracyjne, gospodarcze, rzemieślnicze, pralnia, biuro, mieszkania dla współpracowników i ich rodzin. Najwyższy i stojący do dzisiaj budynek kompleksu - "Cisza Syjonu" - został poświęcony w 1905 r. Mieściła się w nim m.in. jadalnia na 100 osób, a także mieszkania sióstr. Obok "Ciszy Syjonu" w 1898 r. wzniesiono neogotycki kościół - obecną świątynię parafii ewangelickiej w Miechowicach.
Za kościołem znajdują się stara plebania i mały cmentarz, na którym chowano siostry - tam też, w grobie z napisem "Ancilla Domini (Służebnica Pańska - PAP) 1866-1930" spoczywa Matka Ewa. Pobliski mały budyneczek z ciosanych pni to zbudowany w 1902 r. "Domek Matki Ewy". Na parterze mieścił się m.in. punkt ambulatoryjny dla miejscowej ludności, na poddaszu znajdowała się niewielka prywatna część mieszkalna. Obecnie w "Domku" mieści się niewielkie muzeum.
Rosną m.in ograniczenia w zakresie deklaracji chrześcijańskiego światopoglądu w życiu publicznym.
"Zabili ich na różne sposoby. Są wszystkie dowody na to, jak ich torturowali."