Kościoły Starego Kontynentu starają się skłonić Unię Europejską do obrony wolności religijnej. W Brukseli odbyło się w tej sprawie spotkanie przedstawicieli różnych wyznań chrześcijańskich reprezentowanych w COMECE i KEK z delegacją unijnych urzędów.
Kwestię naruszania tego podstawowego prawa człowieka rozważano w trzech zakresach. Przede wszystkim poza Unią. Zdaniem europejskich Kościołów Bruksela powinna wypracować jasne definicje i skuteczne narzędzia, pozwalające domagać się respektowania praw człowieka w krajach, z którymi Europa współpracuje bądź je wspomaga. Szczególnej uwagi wymaga natomiast sytuacja w państwach, które pretendują do członkostwa w Unii. Największym z nich jest Turcja. W tym wypadku Bruksela powinna przeprowadzić szczegółowe dochodzenie, na ile są tam w ogóle respektowane unijne standardy.
W czasie brukselskiego spotkania mówiono też o sytuacji w krajach unijnych. Również i tam wolność religijna bywa naruszana. Wyraża się to zwłaszcza w skrajnie indywidualistycznej interpretacji praw obywateli, która nie uwzględnia społecznego i instytucjonalnego wymiaru religii. Kościoły Starego Kontynentu domagają się, aby wolność religijna była na bieżąco monitorowana przez unijne instytucje, które z urzędu powinny się zajmować prawami człowieka.
Planowana jest nowelizacja kanadyjskich przepisów o mowie nienawiści.
Nienawiść wobec chrześcijan jest w propagandzie islamistycznej zakorzeniona systemowo.
Było to największe masowe porwanie uczniów szkoły od ataku z marca 2024 r.
Wezwał do reakcji na instrumentalizację religii przez reżim kremlowski.
Powodem dopuszczanie kobiet do urzędu pastora oraz progresywne podejście do osób LGBT+.
Podobnie jak w Kościołach chrześcijańskich tradycji zachodniej, trwa cztery niedziele.