Chrześcijanie indyjskiego stanu Orisa są w szoku po tym jak dwie nastolatki zostały brutalnie zgwałcone, a jedna z nich następnie zamordowana.
Choć do gwałtów doszło w różnych okolicznościach przypuszcza się, że w obu wypadkach sprawcami są hinduistyczni ekstremiści polujący na bezbronne chrześcijanki. 13-latki zostały zaatakowane w czasie obchodów hinduistycznego święta Dussehara, symbolizującego zwycięstwo boga Ramy nad złem.
Współpracujący z komisją sprawiedliwości i pokoju episkopatu Indii John Dayal, który spotkał się z rodzinami ofiar, podkreśla, że policja znacznie utrudnia śledztwo. Jednocześnie miejscowe media, nie pierwszy już zresztą raz, przemilczały gwałty na chrześcijankach. Warto pamiętać, że właśnie na tym terenie w 2008 r. doszło do krwawych prześladowań wyznawców Chrystusa przez hinduistycznych fundamentalistów. Sprawcy wciąż nie odpowiedzieli za swe czyny.
Uczęszczająca do VIII klasy nastolatka została zaatakowana w miasteczku Simanbadi, gdzie poszła obejrzeć przedstawienie teatralne związane z hinduistycznym świętem Dussehara. Po drodze zatrzymała ją grupa mężczyzn, którzy następnie ją wielokrotnie zgwałcili. Gdy dziewczyna próbowała wzywać pomocy, oprawcy przywiązali ją do drzewa i udusili. Drugi gwałt miał miejsce w Bhubaneswarze. 13-latka została uprowadzona przez grupę mężczyzn do lasu. Po brutalnym gwałcie oprawcy ją porzucili. Zemdloną następnego dnia odnaleźli przypadkowi przechodnie.
Rosną m.in ograniczenia w zakresie deklaracji chrześcijańskiego światopoglądu w życiu publicznym.
"Zabili ich na różne sposoby. Są wszystkie dowody na to, jak ich torturowali."