Trzydzieścioro skazanych mężczyzn i kobiet wzięło udział w prawosławnej wigilii, zorganizowanej w piątek w Areszcie Śledczym w Białymstoku. To osoby na co dzień czynnie uczestniczące w praktykach religijnych.
W województwie podlaskim wierni Cerkwi obchodzą Boże Narodzenie według kalendarza juliańskiego, czyli trzynaście dni po katolikach. Wigilia wypada u nich 6 stycznia w kalendarzu gregoriańskim.
Zwyczajowo uroczysta wigilia w areszcie odbywa się kilka dni przed tym terminem. Wziął w niej udział abp Jakub, ordynariusz prawosławnej diecezji białostocko-gdańskiej, który modlił się z więźniami i złożył im życzenia.
Osoby, które mogły wziąć udział w wigilii, wskazał więzienny kapelan prawosławny. Kuchnia aresztu przygotowała tradycyjne potrawy, więźniowie otrzymali też paczki przygotowane przez Prawosławny Ośrodek Miłosierdzia "Eleos".
W Areszcie Śledczym w Białymstoku przebywa obecnie 680 osób. Oficer prasowy aresztu mjr Wojciech Januszewski przypomniał, że w placówce nie prowadzi się statystyk dotyczących wyznania osób tam przebywających.
W jego ocenie, proporcje są jednak podobne jak w społeczności w regionie, gdzie są duże skupiska osób wyznania prawosławnego. Dodał, że w areszcie proporcje mogą być nieco zmienione przez fakt, że trafiają tam też cudzoziemcy zza wschodniej granicy (gdzie prawosławie jest religią dominującą), popełniający przestępstwa w Polsce.
Rosną m.in ograniczenia w zakresie deklaracji chrześcijańskiego światopoglądu w życiu publicznym.
Za wiarę są z największą surowością karani przez komunistów.
40-dniowy post, zwany filipowym, jest dłuższy od adwentu u katolików.