Firma deweloperska, która wybudowała w Bukareszcie biurowiec dosłownie kilka metrów od katolickiej katedry św. Józefa, będzie musiała go wyburzyć.
Rumuński sąd apelacyjny podtrzymał decyzję sądu niższej instancji w tej sprawie.
Jeszcze przed rozpoczęciem prac budowlanych w 2006 r. administrator katedry zwracał uwagę, że 19-piętrowy budynek narusza statykę świątyni oraz łamie prawo odnośnie do ochrony zabytków. Władze miejskie zignorowały te zastrzeżenia i pozwoliły kontynuować prace. Archidiecezja skierowała sprawę do sądu, prac jednak nie wstrzymano, licząc, że sędziowie postawieni wobec faktów dokonanych zadowolą się co najwyżej mandatem za samowolę budowlaną. Jednak w 2010 r. sąd nakazał rozebrać budynek, a wczoraj trybunał apelacyjny podtrzymał tę decyzję. Zdaniem rumuńskich obserwatorów może to być ważnym precedensem w walce z arogancją firm deweloperskich w Bukareszcie.
Rosną m.in ograniczenia w zakresie deklaracji chrześcijańskiego światopoglądu w życiu publicznym.
"Zabili ich na różne sposoby. Są wszystkie dowody na to, jak ich torturowali."