Ci, którzy cierpią i umierają dla Chrystusa, robią to także dla nas - przypomina przewodniczący włoskiego episkopatu kard. Angelo Bagnasco.
Kościół nie chce uprawiać polityki, ale głosić Chrystusa. W trosce o dobro człowieka broni zasadniczych wartości, jak życie, małżeństwo i rodzina. Mają one podstawy nie tylko religijne, ale także racjonalne, które powinny być dla wszystkich oczywiste. Przypomniał o tym kard. Angelo Bagnasco na rozpoczęcie trwających od 28 do 31 stycznia posiedzenia rady stałej Włoskiej Konferencji Biskupów. Przewodniczący episkopatu Włoch nie ograniczył się do problemów tego kraju, w którym trwa właśnie kampania wyborcza. Mówił też o prześladowaniu chrześcijan na świecie.
Arcybiskup Genui zwrócił uwagę, że wiele prześladowań zbiega się ze zbrojnymi konfliktami. Wskazał na nacjonalizmy rasowe wyłaniające się ostatnio w Azji i na walki trwające w szeregu krajów afrykańskich. Wspomniał przymusową emigrację wyznawców Chrystusa, nieraz z terenów, gdzie chrześcijaństwo jest religią historycznie najbardziej zakorzenioną. Równocześnie w zbyt licznych krajach zmusza się ich do ukrywania swej przynależności religijnej. Przytaczając dane ekspertów, według których w zeszłym roku zabito na świecie ponad 100 tys. chrześcijan różnych wyznań, kard. Bagnasco stwierdził: „To straszna liczba, wobec której nikt nie może pozostać obojętny. Ci, którzy cierpią i umierają dla Chrystusa, robią to także dla nas”. Przewodniczący włoskiego episkopatu zaproponował, by ożywiać w parafiach wiarę przez podtrzymanie stałej pamięci o braciach prześladowanych na świecie.
Było to największe masowe porwanie uczniów szkoły od ataku z marca 2024 r.
Lokalny Kościół wskazuje na prawdopodobny udział Boko Haram.
Prawie 5,4 miliarda ludzi żyje dziś w krajach, gdzie wolność religijna jest poważnie naruszana.
Powodem dopuszczanie kobiet do urzędu pastora oraz progresywne podejście do osób LGBT+.
Podobnie jak w Kościołach chrześcijańskich tradycji zachodniej, trwa cztery niedziele.
Papież odwiedził katedrę Ormiańskiego Kościoła Apostolskiego.