Naprawdę dobry dokument

Historia ich 14-sto miesięcznej podróży z kamerą przez świat jest warta uwagi. Przejechali z piątką dzieci (od 5 do 12 lat) przez 18 krajów. Docierali do ludzi, zbliżali się do ich problemów. Aby je ukazać i zrobić krok najważniejszy - starać się znaleźć rozwiązanie. Bo, jak wierzą, w ten sposób powstaje naprawdę dobry dokument.

Należą do stowarzyszenia "Reporterzy nadziei". Cel - dodać zachęty dziennikarzom, którzy zajmują się rozwiązywaniem współczesnych problemów, "o których trzeba mówić, bo za nimi stoją cierpiący ludzie".

"Dziennikarz pozostaje cały czas w optyce śmierci, czarnej wizji. My chcemy na nowo wnieść przesłanie życia, smak nadziei - bez negowania rzeczywistości. Wskazać godne naśladowania inicjatywy, które pokazują, że wychodząc od prostego człowieka można dojść do cudów" - przekonują.

Przywołują słowa Gandhiego: "Ścinane drzewo robi dużo hałasu. Kiełkującego lasu się nie słyszy". Ich troską stało się, aby odbiorcy mediów zobaczyli "kiełkujący las". Tworzą go konkretne osoby, zdecydowane nie poddawać się fatalizmowi.

"To jest najbardziej interesujące" - podkreślają. "Świat to nie tylko katastrofy. Istnieją rzeczy wspaniałe. Zwyczajne, które stają się nadzwyczajnymi. Trzeba tylko uczynić pierwszy krok. On jest najważniejszy. Choć nie wiadomo dokąd nas zaprowadzi".

Wierzą, że "każdy pragnie światła. Aby mu zawierzyć, trzeba je najpierw zobaczyć. By je zobaczyć. potrzeba tych, którzy będą to światło trzymać w dłoni i wskazywać drogę".

Wskazują na naukę Jezusa. "Kiedy Chrystus mówi bądźcie światłem i solą to znaczy - naucz się wyostrzać swój wzrok, aby dojrzeć i objawić drugiemu człowiekowi światło, które jest w nim samym. A objawić to światło, to otworzyć drogę człowieczeństwa, szczęścia i nadziei".

Jak to wygląda w praktyce? O tym poniższy film - naprawdę dobry dokument:

wiara Światła nadziei

* * *
Film został zrealizowany przez Wspólnotę Chemin Neuf w ramach Międzynarodowej Fraterni Ekumenicznej Net For God. Więcej filmów i informacji n/t Net For God na www.ekumenizm.wiara.pl