- Chodzę pieszo jak zwykle. Nie mamy innego wyjścia, bo wszystkie pojazdy należące do diecezji i misjonarzy zostały skradzione - mówi bp Juan-José Aguirre Muñoz, ordynariusz Bangassou w Republice Środkowoafrykańskiej.
Splądrowane zostały też m. in. apteka i dom sióstr franciszkanek. Lista zniszczeń i grabieży jest długa.
„Najważniejsze, żeby być blisko biednych i ewangelizować. Nie pierwszy raz doświadczamy takiej przemocy i zapewne nie ostatni. Pozostajemy jednak tak jak apostołowie, którzy mówili, że to zaszczyt cierpieć dla Pana” – powiedział hierarcha.
Sytuacja w Republice Środkowoafrykańskiej nadal jest bardzo niestabilna. Ostatnio w południowym Sudanie jeden z oficerów dawnej armii środkowoafrykańskiej zrekrutował grupę ok. 40 młodych ludzi do walki z siłami zbrojnymi Seleki. Najemnicy zostali przechwyceni przy przekraczaniu granicy. Dziewięciu z nich zginęło. „Mamy nadzieję, że przybycie żołnierzy FOMAC pomoże nam przywrócić porządek w kraju” – powiedział biskup o misji pokojowej zorganizowanej przez sąsiadujące państwa afrykańskie.
W ramach kampanii w dniach 18-24 listopada br. zaplanowano ok. 300 wydarzeń.
Ciąg dalszy kampanii reżimu prezydenta Daniela Ortegi przeciwko Kościołowi katolickiemu.
Podczas liturgii odczytano Przesłanie Soboru Biskupów z okazji 100-lecia autokefalii.
W Białymstoku odbył się z tej okazji koncert dzieł muzyki cerkiewnej w wykonaniu stuosobowego chóru.