Joga na receptę

Figurki Buddy, które można spotkać w szwedzkich ogrodach, budzą zdziwienie turystów. Pewnie to pamiątka z wakacji albo chwilowa moda. Budowa świątyni buddyjskiej w Laponii wywołuje już zdumienie. A obowiązkowa joga w sterylnie bezwyznaniowych szwedzkich szkołach?

W maju 2012 roku szwedzkie media zawrzały. Regionalna telewizja wyemitowała materiał o szkole Östermalmsskolan, w której do planu zajęć wprowadzono jogę. Godzina jogi w tygodniu miała sprawić, że dzieci staną się spokojniejsze. Gdy informacja obiegła kraj, szkoła została zgłoszona do kuratorium. Dlaczego? Bo zgodnie z prawem szwedzkie szkoły mają być bezwyznaniowe. Dlatego kiedyś robiono raban o obecność uczniów w kościele z powodu Adwentu lub zakończenia roku szkolnego.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
«« | « | 1 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |