Odważnym świadectwem wierności względem Kościoła i jego prawowitych pasterzy okazał się dzisiejszy pogrzeb byłego ordynariusza Szanghaju bp Josepha Fan Shonglianga. Był on pasterzem Kościoła katakumbowego.
Zmarły w ubiegłą niedzielę w 97 roku życia biskup w więzieniach i obozach pracy spędził w sumie ponad 30 lat.
Komunistyczny reżim nigdy nie uznał jego biskupiej nominacji. Nawet podczas pogrzebu zakazano nazywania go biskupem. Ani wierni, ani kapłani sprawujący Mszę pogrzebową nie zastosowali się jednak do tego zakazu. Liturgia trwała 3 godziny. Przewodniczył jej przedstawiciel wspólnoty katakumbowej. Towarzyszyło mu ponad 5 tys. wiernych.
W czasie modlitwy eucharystycznej wszyscy, nie tylko kapłani, na głos wypowiedzieli imię aktualnego ordynariusza Szanghaju, bp. Ma Daqina, który przebywa w areszcie domowym. Na jego ręce został też wystosowany list kondolencyjny z Watykanu. Podpisali się pod nim prefekt i sekretarz Kongregacji ds. Ewangelizacji Narodów. Przypominają oni, że zmarły biskup był dobrym pasterzem, który poświęcił swe życie chwale Boga, dobru Kościoła i chińskiego narodu.
Chińskie władze zakazały pochówku byłego ordynariusza Szanghaju w tamtejszej katedrze. Jego ciało spocznie zatem na cmentarzu położonym nieopodal narodowego sanktuarium maryjnego w Szeszan.
Rosną m.in ograniczenia w zakresie deklaracji chrześcijańskiego światopoglądu w życiu publicznym.
Boże Narodzenie jest również okazją do ponownego uświadomienia sobie „cudu ludzkiej wolności”.