W papieskiej Mszy uczestniczył we wtorek Ulf Ekman, założyciel i wieloletni lider jednego z największych Kościołów zielonoświątkowych w Szwecji.
21 maja został on przyjęty wraz z żoną do Kościoła katolickiego. Z Papieżem rozmawiał również po Mszy św. Franciszek interesował się między innymi losem wiernych, dla których jako pastor i założyciel wspólnoty był pasterzem.
We wtorek rano Ulf Ekman gościł w Radiu Watykańskim. Opowiedział nam o swych rozterkach związanych z nawróceniem i porzuceniem wspólnoty, dla której był pasterzem.
„Przed rokiem znalazłem się w decydującym punkcie – powiedział były pastor. – Wiedziałem, że muszę podjąć decyzję, czułem, że Pan mnie wzywa. Wcześniej zwlekałem z decyzją właśnie ze względu na wspólnotę, na ludzi, którzy byli powierzeni mojej pieczy. Ale w końcu doszedłem do wniosku, że jeśli Pan mnie wzywa, to muszę Mu zaufać, zaufać, że On się tym zajmie. Bo inaczej, nigdy nie będę mógł uczynić tego kroku, będę w więzieniu. Jeśli Pan mówi do mnie, to przemówi również do moich wiernych, do ich serca. I zrozumieją to, być może nie od razu, ale z czasem na pewno zrozumieją. W każdym razie przekazaliśmy kierownictwo naszej wspólnoty doświadczonym liderom. I muszę też powiedzieć, że liderzy naszego Kościoła, ponad stu wspólnot, przeszli w ciągu ostatnich lat wielką ekumeniczną drogę. Nie zaszli tak daleko, jak ja, ale na pewno zrobili krok na przód. Byli też kilka razy w Rzymie, bo chciałem, by zrozumieli naszą decyzję. Pod tym względem, bardzo dobrze to przygotowaliśmy. Patrząc wstecz, mogę powiedzieć, że wielu moich współpracowników, choć nie podziela naszej decyzji, to jednak ją rozumie i respektuje jej powody”.
Rosną m.in ograniczenia w zakresie deklaracji chrześcijańskiego światopoglądu w życiu publicznym.
Boże Narodzenie jest również okazją do ponownego uświadomienia sobie „cudu ludzkiej wolności”.