Ukraina: Coś się zmienia?

W Kijowie trwają nadal ekumeniczne modlitwy o pokój na Ukrainie i na całym świecie.

W rzymskokatolickiej katedrze św. Aleksandra, niedaleko Majdanu Niepodległości, organizuje je regularnie co miesiąc Wspólnota św. Idziego. Uczestniczą w nich zazwyczaj duchowni i świeccy wszystkich wyznań, tak katolicy obu obrządków, jak prawosławni i protestanci. Jedną z intencji modlitewnych jest uwolnienie uprowadzonych na wschodzie kraju przez separatystów, w tym porwanego ponad tydzień temu greckokatolickiego księdza Tichona Kulbaki.

Ostatnio modlono się tam również za zmarłego przed tygodniem kijowskiego metropolitę Ukraińskiego Kościoła Prawosławnego Patriarchatu Moskiewskiego Wołodymyra Sabodana i o dobry wybór jego następcy. Podkreślano przy tym, że Cerkiew ta potrzebuje „mądrego pasterza, który będzie przybliżał Królestwo Boże na ziemi”. Zmarłego zwierzchnika ukraińskich prawosławnych zależnych jurysdykcyjnie od Moskwy zastępuje tymczasowo metropolita Onufry Berezowski. Aktualnie pełni on również funkcję przewodniczącego Rady Kościołów i Organizacji Religijnych Ukrainy, przechodzącą po kolei na przedstawicieli poszczególnych związków wyznaniowych do niej należących.

Właśnie w imieniu Rady Kościołów podpisał on 9 lipca apel do prorosyjskich separatystów na wschodniej Ukrainie o złożenie broni i uwolnienie wszystkich przetrzymywanych zakładników. Dokument stanowczo potępia prześladowania i dyskryminację ze względu na wyznawaną wiarę na terenach opanowanych przez rebeliantów. O jego treści i podpisaniu go przez metropolitę Onufrego poinformowała służba prasowa Ukraińskiego Kościoła Prawosławnego Patriarchatu Moskiewskiego. Nie jest to oczywiście jego osobiste oświadczenie, bo wyraża stanowisko całej Rady, tym niemniej zaakceptował on jego treść. Obserwatorzy widzą w tym zmianę w postawie kierowanej przez niego Cerkwi, gdyż poprzednio jej przedstawiciele nieraz popierali separatystów.
 

«« | « | 1 | » | »»

Reklama