Co najmniej 25 osób zginęło w środę w zamachu samobójczym w mieście Kaduna na północy Nigerii, wymierzonym w imama krytycznego wobec islamskiego ugrupowania Boko Haram - podała policja. W chwilę potem na rynku w drugim wybuchu zginęło według świadka 50 ludzi.
Według miejscowego pracownika Czerwonego Krzyża, na którego powołuje się agencja Reutera, w pierwszym zamachu zginęło 32 zwolenników imama, a w drugim zamachu na zatłoczonym rynku Kawo - 50.
Policja podała, że na razie nie jest znany bilans ofiar eksplozji na rynku.
Według policji pierwsza eksplozja była dziełem zamachowcy samobójcy. Wysadził się on obok konwoju szejcha Dahiru Bauchiego jadącego otwartym samochodem - podał szef policji w Kadunie Umar Shehu. Bauchi, który jechał na spotkanie z wiernymi z okazji zakończenia muzułmańskiego święta, ocalał.
Jak większość muzułmańskich dygnitarzy nigeryjskich, Bauchi, uznany muzułmański uczony, często publicznie krytykował przemoc i powstanie wzniecone przez Boko Haram, w którym w ciągu pięciu lat zginęło ponad 10 tys. ludzi.Boko Haram, które chce zaprowadzenia na północy Nigerii państwa islamskiego rządzonego prawem szariatu, oskarża przywódców religijnych regionu o podporządkowanie się władzy rządu federalnego, kierowanego przez prezydenta Goodlucka Jonathana, chrześcijanina z południa.
Od roku Kaduna, będąca polityczną stolicą północnej Nigerii, była względnie oszczędzana przez Boko Haram.
Według gazety Mosaico CSI, rozkaz dyktatury został wykonany w nocy 28 stycznia.
Na chwilę obecną nie wiadomo, czy dokonano również aresztowań.
Odnotowano też wzrost dyskryminacji wyznawców Chrystusa w miejscach pracy.
Zastąpił bp. dr. Mariana Niemca, który sprawował ten urząd w latach 2014-2024.
Najnowsze badania przeprowadziło Centrum Razumkowa w Kijowie.