Franciszkanin Hanna Jallouf z parafii w Knajeh w Syrii, który został porwany na początku tygodnia przez dżihadystów z powiązanego z Al-Kaidą Frontu Al-Nusra, został uwolniony - poinformowała w czwartek Kustodia Ziemi Świętej.
"Ojciec Hanna Jallouf został uwolniony dziś rano" - poinformowała Kustodia, dodając, że znajduje się on pod nadzorem w klasztorze w Knajeh. Według agencji AFP, która powołuje się na Kustodię, franciszkanina umieszczono w miejscowym klasztorze.
Do porwania doszło w nocy z niedzieli na poniedziałek. Wcześniej dżihadyści uwolnili cztery uprowadzone kobiety. W rękach islamistów pozostaje jeszcze kilkunastu mężczyzn z tej samej parafii. Oświadczenie Kustodii nie wyjaśnia, co się z nimi stało.
Nie jest jasne, jakie dokładnie były powody porwania duchownego. Według jednej wersji bojownicy Frontu Al-Nusra próbowali zająć budynek, według innej - zagarnąć zbiór oliwek należących do klasztoru.
Wieś Knajeh leży w pobliżu granicy z Turcją, w prowincji Idlib, gdzie Front Al-Nusra i inne grupy rebeliantów walczą z syryjskimi siłami rządowymi. W czasie porwania franciszkanina we wsi były również zakonnice, które jednak zdołały się schronić w okolicznych domach. Do czasu wojny w Syrii w Knajeh mieszkało około 1500 chrześcijan, dziś jest ich tylko kilkuset, przeważnie ludzi w podeszłym wieku.
Rosną m.in ograniczenia w zakresie deklaracji chrześcijańskiego światopoglądu w życiu publicznym.
"Zabili ich na różne sposoby. Są wszystkie dowody na to, jak ich torturowali."