Iracki rząd chce monitorować represje, których doświadczają w tym kraju chrześcijanie.
Premier Haydar al-Abadi powołał rządowy komitetu, który ma gromadzić informacje na temat aktów przemocy, porwań, napadów i wywłaszczeń względem chrześcijańskiej mniejszości.
O wzmożenie pomocy dla wyznawców Chrystusa apelował ostatnio u władz chaldejski patriarcha abp Louis Sako. W całym Iraku, w tym również w Bagdadzie, nasilają się ataki na chrześcijan. Prawdziwą plagą jest wywłaszczanie chrześcijan na podstawia sfałszowanych dokumentów. Nadal dochodzi też do porwań do okupu. W ostatnich miesiącach co drugie porwanie skończyło się śmiercią.
To pierwszy krok w stronę uznania męczeństwa ofiar zamachów bombowych na świątynie chrześcijańskie.
Wyrok nie jest jeszcze prawomocny i ma być zgłoszona apelacja.
Przeor z Taize Frère Matthew mówi, że to inicjatywa baptystycznej pastorki z Paryża.
Odbędą się one 2 i 3 maja w Zwierkach k. Zabłudowa (Podlaskie).