To nie był sobór?

Lipcowy Synod rosyjskiego prawosławia określi swój stosunek do, jak się tam mówi, „międzyprawosławnego forum”, które zakończyło swoje obrady na Krecie.

O sprawie poinformował ks. Nikołaj Bałaszow, zastępca szefa Wydziału Zewnętrznych Kontaktów Kościelnych Patriarchatu Moskiewskiego.

Ks. Nikołaj Bałaszow powiedział, że najbliższy Synod rosyjskiego prawosławia, który zbiera się zwykle w lipcu, ustosunkuje się do treści dokumentów przyjętych na wszechprawosławnym Soborze na Krecie, nazywanym w Rosji „międzyprawosłanym forum”.  Duchowny podkreślił, że na Krecie zabrakło przedstawicieli czterech Kościołów prawosławnych, dlatego odbywające się tam spotkanie nie może nosić tytułu Soboru wszechprawosławnego, tym bardziej, że obecni tam hierarchowie reprezentowali mniej niż połowę episkopatu, duchowieństwa i wiernych świata prawosławnego.

Wcześniej przewodniczący Wydziału Zenętrznych Kontaktów Kościelnych Patriarchatu Moskiewskiego metropolita Hilarion Ałfiejew zastrzegł, że spotkanie na Krecie utraciło charakter i autorytet Soboru wszechprawosławnego po odmowie uczestnictwa w nim czterech lokalnych Kościołów prawosławnych. W liście do uczestników Soboru na Krecie patriarcha moskiewski Cyryl wyraził nadzieję, że obrady tego forum wniosą znaczący wkład w przygotowanie Świętego Soboru prawosławia, w którym wezmą udział przedstawiciele wszystkich lokalnych Kościołów prawosławnych.  

«« | « | 1 | » | »»