O respektowanie przez siły bezpieczeństwa i policję w Egipcie praw obywateli i ich ochronę przed przejawami dyskryminacji zaapelował Anba Makarius, arcybiskup koptyjskoprawosławnej diecezji Al-Minja.
W ostatnim czasie doszło bowiem w tym kraju do serii incydentów i aktów przemocy wobec tamtejszej wspólnoty chrześcijańskiej. „W tej chwili różnego rodzaju ataki, począwszy od napaści na domy aż do porwań dla okupu, mają miejsce średnio co dziesięć dni” – zauważył hierarcha.
Do jednego z takich aktów doszło w miejscowości Kom el Loofy w okolicy miasta Samalut. Grupa ok. 300 islamskich fanatyków zaatakowała tamtejsze domy zamieszkałe przez chrześcijan koptyjskich. Bezpośrednim powodem napaści miała być pogłoska o planowaniu w tamtej okolicy budowy kościoła.
Miejscowe władze i siły bezpieczeństwa usiłują łagodzić pojawiające się spory na tle religijnym przez organizowanie spotkań pojednawczych. W tym wypadku jednak przedstawiciel koptyjskoprawosławnej diecezji Samalut zakwestionował taką formę działania. Podkreślił, że trzeba odróżnić prowadzenie akcji zbliżających do siebie poszczególne wspólnoty od konieczności karania zgodnie z prawem aktów kryminalnych. Zdarza się bowiem, że ci, którzy stają się ofiarami tego typu przemocy i przestępstw, nadal żyją w zagrożeniu życia, bez szansy na jakąkolwiek sprawiedliwość.
Rosną m.in ograniczenia w zakresie deklaracji chrześcijańskiego światopoglądu w życiu publicznym.
"Zabili ich na różne sposoby. Są wszystkie dowody na to, jak ich torturowali."