Patriarchat moskiewski wystąpił z nową inicjatywą po tym, jak Duma Państwowa Rosji odrzuciła projekt zakazu finansowania aborcji z budżetu państwa ze względu „na możliwość zwiększenia działalności przestępczej” w tej sferze, jak argumentowali parlamentarni eksperci.
Kościelną propozycję przedstawił Władimir Legojda, szef synodalnego Wydziału ds. Kontaktów ze Społeczeństwem i Mediami.
Władimir Legojda powiedział, że aborcja powinna przestać być częścią państwowych usług medycznych, gdyż ciąża nie jest chorobą, a jej przerwanie nie jest zwykłą operacją lekarską. Powołał się na praktykę światową, gdzie jego zdaniem w wielu krajach aborcja nie jest finansowana z budżetu państwa. Podkreślił, że nawet najbardziej bogate kraje nie będą bezpłatnie rozdawały narkotyków, wyrobów nikotynowych czy alkoholu, gdyż szkodzą one zdrowiu. Tym bardziej nikt nie wpadnie na pomysł wydawania bezpłatnych doz narkomanowi, aby uchronić społeczeństwo od przestępstw kryminalnych. Legojda zaznaczył, że jeśli państwo ustali taryfę opłat za aborcję, to nielegalny biznes aborcyjny nie będzie się rozwijał.
Rzecznik patriarchatu moskiewskiego zarzucił ośrodkom badania opinii publicznej, że stawiając w ankiecie pytanie „Czy można uczynić płatną procedurę medyczną, która do tej pory była bezpłatna?” otrzymują większość wypowiedzi sprzeciwiających się wprowadzeniu płatnych aborcji.
Rosną m.in ograniczenia w zakresie deklaracji chrześcijańskiego światopoglądu w życiu publicznym.
"Zabili ich na różne sposoby. Są wszystkie dowody na to, jak ich torturowali."