W roku 46 przed naszą erą Juliusz Cezar wprowadził kalendarz, nazwany później juliańskim. Oparty on był na obserwacjach astronomicznych dotyczących czasu w jakim Ziemia okrąża Słońce. Ponieważ trwa to w przybliżeniu 365 i ćwierć doby, Juliusz Cezar nakazał by zwykły rok miał 365 dni, a niedokładność korygował co cztery lata tzw. rok przestępny, liczący 366 dni. Kalendarz ten obowiązywał w Europie chrześcijańskiej przez całe średniowiecze, choć już w XIV wieku zdawano sobie sprawę z jego niedokładności w stosunku do tzw. roku zwrotnikowego, będącego wynikiem pomiarów astronomicznych. Średni rok juliański miał więc 365,25 dnia, podczas gdy rok zwrotnikowy ma 365,242199 dnia. Niedokładność wynosiła średnio ponad 11 minut na rok. Sprawiło to, że co 128 lat kalendarz juliański pozostawał w tyle o kolejny dzień. Pod koniec średniowiecza różnica przekroczyła tydzień. Przyjęta na soborze nicejskim w 325 roku data równonocy wiosennej - 21 marca - przypadała w XVI w. już na 11 marca.
Polska jako pierwszaMimo podejmowanych prac reformy nie zrealizowano ani podczas soboru bazylejskiego (ok. 1437), ani podczas soboru laterańskiego (w latach 1512-1517). Do grona ekspertów zaproszonych do wyrażenia opinii o reformie kalendarza podczas soboru laterańskiego należał Mikołaj Kopernik.
Wreszcie w 1576 roku komisja powołana przez papieża Grzegorza XIII wybrała projekt włoskiego profesora medycyny i matematyka Luigi Lilio (1520-1576). 24 lutego 1582 roku została wydana bulla papieska, ustanawiająca, że następną datą po 4 października 1582 roku będzie 15 października. Żeby na przyszłość usunąć niedokładności kalendarza juliańskiego, w którym co 400 lat narastały 3 nadmiarowe dni i kalendarz coraz bardziej odstawał od pór roku, Lilio opracował koncepcję, której podstawę stanowiła proporcja 97/400 (97 lat przestępnych na każde 4 stulecia). Zaproponował, by nie uważać za przestępne lat przypadających na okrągłe stulecie, których liczba setek nie dzieli się przez 4 (1700, 1800, 1900, 2100, itd.), czyli tylko te będą przestępne, które dzielą się bez reszty przez 400 (np. 1600, 2000). Dzięki temu przeciętny rok w kalendarzu gregoriańskim jest dłuższy od roku zwrotnikowego tylko o 26 sek. (różnica 1 dnia powstanie dopiero po upływie 3 360 lat). Tym samym dzień wiosennej równonocy zawsze będzie przypadał w okolicach 21 marca.
Kalendarz gregoriański obowiązuje obecnie prawie na całym świecie. Przyjmowano go jednak z dużymi oporami. Pontyfikat Grzegorza XIII przypadł na czasy rozłamu w świecie chrześcijańskim. Kościół prawosławny nie uznawał władzy papieża już od bardzo dawna (schizma wschodnia miała miejsce w roku 1054), ale w XVI wieku wiele państw europejskich pozostawało już pod silnym wpływem Reformacji. Zwyciężyła ona w Skandynawii, Wielkiej Brytanii, Niderlandach (dziś Holandia), części Niemiec, Szwajcarii. Bullę papieską potraktowano więc jako podjętą przez papiestwo próbę ponownego podporządkowania sobie całego świata chrześcijańskiego.
W rezultacie w nakazanym przez Grzegorza XIII terminie (październik 1582) kalendarz gregoriański przyjęły tylko najwierniej pozostające przy katolicyzmie kraje: Italia (czyli małe państwa wchodzące obecnie w skład Włoch), Hiszpania, Portugalia (pozostająca wówczas w unii personalnej z Hiszpanią) oraz Polska. Wymieniliśmy wprawdzie tylko cztery kraje, ale w tamtych czasach oznaczało to znaczną część świata. Nowy kalendarz przyjęły bowiem największe światowe mocarstwa. O ówczesnej Hiszpanii mówiono nawet, że słońce w niej nie zachodzi (gdy zachodziło na jednej półkuli, wschodziło na drugiej). Należała do niej prawie cała Ameryka Łacińska, Filipiny w Azji, a w Europie część Italii i Niderlandy Hiszpańskie (dziś Belgia). Do Portugalii należała pozostała część Ameryki Łacińskiej, czyli Brazylia, a także liczne enklawy na wybrzeżach Afryki i Azji. Polska wchodziła wówczas w skład Rzeczpospolitej Obojga Narodów, do której należały również ziemie dzisiejszej Litwy, Łotwy, Ukrainy, Białorusi. Wprowadzenie kalendarza gregoriańskiego nie mogło więc przejść niezauważone. Władcy jednak wprowadzali go z obawami, bo gdzieniegdzie doszło do ludowych zamieszek protestujących przeciwko... zabieraniu ludziom 11 dni z życia. W grudniu 1582 roku nowy kalendarz przyjęła Francja i – jako pierwszy kraj ewangelicki – Holandia. W ciągu następnych kilku lat obowiązywał już też w Austrii, Bawarii, na Węgrzech i w Szwajcarii, a od 1610 roku w Prusach. Pozostałe niemieckie kraje protestanckie przyjęły go dopiero w 1700 roku, wraz z Norwegią i Danią. W Wielkiej Brytanii wprowadzono nowy kalendarz w 1752, a w Szwecji i Finlandii w 1753 r.
Najdłużej nieufnie podchodzono do kalendarza gregoriańskiego w świecie prawosławnym. Bułgaria przyjęła go w 1916, Związek Radziecki w 1918, Serbia i Rumunia w 1919, a Grecja w 1924 roku. Przyjęcie tzw. nowego stylu przez władze państwowe, nie oznaczało zresztą przyjęcia go przez Cerkiew.