Przesłuchanie, ukrzyżowanie i śmierć Jezusa

Proces rzymski

Kapłani i starsi podjęli decyzję o zgładzeniu Jezusa. Jednak Żydzi nie mieli prawa skazywać na karę śmierci, dlatego też Jezusa doprowadzono przed namiestnika rzymskiego, Piłata. Piłat, nie znajdując niczego, co mógłby zarzucić Jezusowi - bardzo dobrze rozumiał, że kapłani chcieli Go zabić z zazdrości - uczynił wszystko, co mógł, by Go nie skazywać. Dowiedziawszy się, że Jezus jest Galilejczykiem, polecił Go odprowadzić - według Łukasza - do Heroda, króla Galilei, który przebywał w Jerozolimie. Gdy Jezus odmówił odpowiedzi na pytanie Heroda, ten odesłał Go do Piłata. Ta cyniczna wymiana grzeczności kosztem Jezusa stała się okazją do pojednania między dwoma tyranami.

Najpełniejszą wersję procesu rzymskiego przed Piłatem podaje nam Ewangelista Jan. Piłat pyta: „Czy Ty jesteś Królem żydowskim?" (J 18, 33). Najwyżsi kapłani, aby uzyskać od Rzymian wyrok skazujący Jezusa, oskarżyli Go bowiem jako buntownika, który chce obwołać się królem. Jezus odpowiada: „Królestwo moje nie jest z tego świata. Gdyby królestwo moje było z tego świata, słudzy moi biliby się, abym nie został wydany Żydom" (J 18, 36). „A więc jesteś królem?" - pyta Piłat. „Tak, jestem królem" - odpowiada Jezus. - „Ja się na to narodziłem i na to przyszedłem na świat, aby dać świadectwo prawdzie. Każdy, kto jest z prawdy, słucha mojego głosu". Piłat reaguje na to: „Cóż to jest prawda?" (J 18, 37-38). Był w kłopotliwej sytuacji; nie znajdując powodu do skazania Jezusa, chciałby Go uwolnić, żeby nie obciążyć siebie odpowiedzialnością za Jego śmierć. Dlatego zaproponował ludowi, że wypuści Jezusa z okazji Święta. Lud jednak krzyczał: „Nie tego, lecz Barabasza!" (J 18, 40). Barabasz był buntownikiem, rozbójnikiem, którego skazali Rzymianie. W tym momencie, według świętego Mateusza, interweniowała żona Piłata, ostrzegając go, by nie miał nic do czynienia z tym „Sprawiedliwym", o którym miała sen (zob. Mt 27, 19). Piłat zatem jeszcze bardziej starał się uwolnić Jezusa. Przywódcy żydowscy argumentowali w taki sposób, by zmusić Piłata do skazania Jezusa w imię prawa rzymskiego: Jezus, mówili, czyniąc się królem, sprzeciwił się Cezarowi. Piłat ulega kapłanom i uczonym w Piśmie. Ponownie przesłuchuje Jezusa i, urażony Jego milczeniem, mówi: „Czy nie wiesz, że mam władzę uwolnić Ciebie i mam władzę Ciebie ukrzyżować?" - „Nie miałbyś żadnej władzy nade Mną, gdyby ci jej nie dano z góry. Dlatego większy grzech ma ten, który Mnie wydał tobie" (J 19, 10-11). Piłat po raz ostatni wyszedł do ludu (który podczas całego procesu pozostawał na zewnątrz pretorium, aby się nie skalać przez wejście do pogańskiego domu w przeddzień Paschy); wydał im Jezusa, a uwolnić kazał Barabasza. Jedynie Ewangelista Mateusz mówi o geście Piłata, który umył ręce, mówiąc: „Nie jestem winny krwi tego Sprawiedliwego. To wasza rzecz" (Mt 27, 24). Lud zaś odpowiedział zgodnie z formułą starożytnego prawa karnego: „Krew Jego na nas i na dzieci nasze" (Mt 27, 25).

Żołnierze namiestnika zabrali zatem Jezusa i ubiczowawszy Go, rozebrali Go z szat i narzucili na Niego płaszcz szkarłatny. Potem włożyli Mu na głowę koronę cierniową, a do ręki dali trzcinę; aby dopełnić tej karykatury króla, kłaniali się Mu i szydzili, mówiąc: „Witaj, królu żydowski!" (Mt 27, 29). Inaczej niż Mateusz i Marek, umieszcza Jan ukoronowanie cierniem przed ostatecznym skazaniem Jezusa. Według Jana to sam Piłat w pewnej mierze był odpowiedzialny za tę zniewagę, ponieważ kiedy ubrano Jezusa w ten sposób, Piłat - mając być może nadzieję, że lud zadowoli się tą karą- zabrał Jezusa i pokazał Go ludowi, mówiąc: „Oto Człowiek" (po łacinie: Ecce homo), a potem dodał: „Oto król wasz!" (J 19, 5. 14). Najwyraźniej Piłat chciał upokorzyć Żydów, mówiąc im: „Oto, co uczyniłem -ja, Piłat - z królem żydowskim!" Lud odparł: „Precz! Precz! Ukrzyżuj Go!" - „Czyż króla waszego mam ukrzyżować?" - zapytał ich Piłat (J 19, 15). Arcykapłani odpowiedzieli: „Poza Cezarem nie mamy króla. (...) Jeżeli Go uwolnisz, nie jesteś przyjacielem Cezara. Każdy, kto się czyni królem, sprzeciwia się Cezarowi" (J 19, 15. 12). Znaleźli skuteczny argument: Piłat, obawiając się, że oskarżą go wobec imperatora Tyberiusza jako współwinnego rebelii, wydał im Jezusa na ukrzyżowanie.

A jednak w całej tej bolesnej maskaradzie, nawet w słowach i czynach Piłata objawia się prawdziwa godność królewska Jezusa, choć Piłat nie jest tego świadomy. Dlatego w wielu cerkwiach prawosławnych istnieje zwyczaj przedstawiania ikony Męża boleści w koronie cierniowej, w królewskim płaszczu drwiny i z berłem z trzciny, kiedy podczas jutrzni Wielkiego Poniedziałku lud śpiewa: „Oto Oblubieniec nadchodzi o północy..." Kościół utożsamia w ten sposób upokorzonego Króla Żydowskiego, Chrystusa podczas Jego Męki, z Oblubieńcem Kościoła, opisanym w przypowieści o dziesięciu pannach (zob. Mt 25, 1-13).

 

 

 

 

«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Reklama