Nawet głuchym przywraca słuch i niemym mowę (Mk 7, 37)
CZYTANIE II: Dz 5,26-32
Czytanie z Dziejów Apostolskich
Dowódca straży poszedł ze sługami i przyprowadził ich [Apostołów], ale bez użycia siły. Obawiali się bowiem ludu, aby ich nie ukamienował. Gdy ich przyprowadzili, postawili przed Sanhedrynem. Następnie arcykapłan zapytał ich: Nakazaliśmy wam surowo, abyście nie nauczali w to Imię, a oto napełniliście Jeruzalem waszą nauką i chcecie ściągnąć na nas krew tego Człowieka? Wówczas Piotr i apostołowie odpowiedzieli: Trzeba bardziej słuchać Boga niż ludzi. Bóg naszych ojców wskrzesił Jezusa, którego zgładziliście przez ukrzyżowanie. Bóg wywyższył Go na swoją prawicę jako Władcę i Zbawiciela, aby dać Izraelowi opamiętanie i odpuszczenie grzechów. Dajemy temu świadectwo my właśnie oraz Duch Święty, którego Bóg udzielił tym, którzy są Mu posłuszni.
Oto słowo Boże.
Alleluja, alleluja, alleluja.
Jezus wziął na siebie nasze słabości
i nosił nasze choroby.
Alleluja, alleluja, alleluja.
EWANGELIA: Mk 5,24-32
Słowa Ewangelii według świętego Marka
Towarzyszył Jezusowi wielki tłum, który napierał na Niego. A była tam kobieta, która od dwunastu lat miała krwotoki i dużo wycierpiała od wielu lekarzy. Wydała cały swój majątek, a nic jej to nie pomogło, lecz czuła się jeszcze gorzej. Kiedy usłyszała o Jezusie, przyszła w tłumie i z tyłu dotknęła Jego płaszcza. Pomyślała bowiem: Jeśli dotknę choćby Jego płaszcza, wyzdrowieję. I natychmiast przestała krwawić, i wyraźnie poczuła, że jest wyleczona ze swojej dolegliwości. W tej samej chwili Jezus odczuł też, że moc wyszła z Niego. Zwrócił się więc do tłumu i zapytał: Kto dotknął Mojego płaszcza? Odpowiedzieli Mu uczniowie: Widzisz, że tłum napiera na Ciebie ze wszystkich stron, a pytasz: Kto Mnie dotknął? On jednak rozglądał się, aby ujrzeć tę, która to uczyniła. Wtedy kobieta przestraszona i drżąca, świadoma tego, co się z nią stało, podeszła, upadła przed Nim i wyznała całą prawdę. On zaś powiedział do niej: Córko, twoja wiara cię uzdrowiła, idź w pokoju i bądź wolna od swojej dolegliwości.
Oto Słowo Pańskie.
HOMILIA
Twoja wiara cię uzdrowiła, idź w pokoju (Mk 5,34).
W Ewangelii św. Marka (5,24-34) opisana jest scena uzdrowienia niewiasty, która 12 lat cierpiała na krwotoki. Szukała pomocy u różnych lekarzy. Straciła swój majątek, by zapłacić lekarzom za ich usługi i porady. Wiele wycierpiała, nic jej jednak nie pomogli. W tej trudnej sytuacji życiowej zrodziła się w niej wiara, że Jezus Chrystus może jej pomóc, ale jak Mu powiedzieć o swojej dolegliwości? Przecież z Nim zawsze są apostołowie, wokół Niego zawsze wiele ludzi, a jej choroba wstydliwa. Jak zbliżyć się do Niego i dyskretnie poprosić o uzdrowienie? Ufna wiara tej niewiasty skłania ją do tego, by nikomu nic nie mówiąc dotknąć tylko szaty Jezusa. Przekonana bowiem była, że gdy dotknie Jego szaty, będzie zdrowa. Jak pomyślała, tak uczyniła i nie zawiodła się - została uzdrowiona. Ale jej tajemnica została wyjawiona wobec wszystkich ludzi. Z wielką pokorą i wdzięcznością przyznała się do swej wiary i wynikającego z niej czynu oraz łaski uzdrowienia.
Tego dnia wielu ludzi tłoczyło się wokół Pana Jezusa. Na pytanie Jezusa, kto mnie dotknął, apostołowie zdziwieni i zaskoczeni odpowiedzieli: Panie, tak wielu ludzi dotykało się Ciebie. Jak możesz pytać, kto się mnie dotknął? Ale gdy Chrystus powtórzył pytanie - niewiasta z bojaźnią wyjawiła swoją tajemnicę. Pan Jezus pochwalił jej wiarę: Córko, twoja wiara cię uzdrowiła, idź w pokoju i bądź wolna od swojej dolegliwości.
Według przepisów talmudycznych niewiasta mająca krwotoki uważana była za nieczystą. Nieczyste było także wszystko, czego się dotknęła, a także ci ludzie, z którymi miała jakikolwiek kontakt. Taka osoba była wykluczona ze społeczeństwa. Jej cierpienie było więc nie tylko fizyczne, spowodowane chorobą, ale i psychiczne, duchowe, spowodowane odrzuceniem, wykluczeniem ze społeczności ludzi zdrowych. Właściwie tej niewiasty w tym tłumie nie powinno być. Okazuje się jednak, że to tylko ona, a nie cały tłum, doznała łaski Bożej.
To ważna wskazówka dla nas ludzi wiary, że dla Boga, dla Chrystusa każda osoba ludzka, każdy poszczególny człowiek jest ważny. Dla Boga osoba ludzka nie ginie, nie rozpływa się w tłumie ludzi, a jej sprawy i problemy pozostają jej problemami. Podobnie jest z indywidualnym stosunkiem człowieka do Boga i indywidualną odpowiedzialnością wobec Boga. Doznanie i przyjęcie łaski od Boga dokonuje się nie ze względu na wielkie zgromadzenie ludzi, ale ze względu na właściwe usposobienie człowieka i jego żywą wiarę w sprawczą moc Boga. Zwykle ludzie naprawdę święci wiedli życie w zaciszu klasztornej celi lub w swojej rodzinie.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Rosną m.in ograniczenia w zakresie deklaracji chrześcijańskiego światopoglądu w życiu publicznym.
"Zabili ich na różne sposoby. Są wszystkie dowody na to, jak ich torturowali."