W Stambule odbyło się spotkanie ekumenicznego patriarchy Konstantynopola Bartłomieja z patriarchą Moskwy i Wszechrusi Cyrylem. Jego celem było omówienie kwestii leżących w zainteresowaniu obu wspólnot. Bez wątpienia jedną z nich jest przyszłość Ukraińskiej Cerkwi Prawosławnej.
Ich rozmowa trwała 2,5 godziny.
Zdaniem ks. Piero Cody, członka Międzynarodowej Komisji mieszanej do dialogu teologicznego między Kościołem katolickim a Kościołem prawosławnym, wydarzenie to ma wielkie znaczenie. Dwaj główni przywódcy wspólnot prawosławnych mogą bowiem spotkać się w atmosferze dialogu, w którym można znaleźć rozwiązanie istotnych problemów. Ks. Coda przypomina, że w czasie I Synodu Wszechprawosławnego, który w 2016 r. odbył się na Krecie z inicjatywy Bartłomieja, Patriarchat Moskiewski był nieobecny, co spowodowało wielką ranę we wzajemnych kontaktach. Obecne spotkanie jest więc wielkim krokiem naprzód w stronę jedności świata prawosławnego.
W wywiadzie dla Radia Watykańskiego ks. Coda wskazał także na ogromne oczekiwania Kościoła katolickiego związane z tym spotkaniem.
- Kościół katolicki patrzy na to spotkanie z wielką uwagą, nadzieją i szacunkiem pragnąc zasiewać ziarno braterstwa, komunii, wzrastania na drodze wiodącej ku pełnej jedności – mówi ks. Coda. – Kościół wraz z Papieżem Franciszkiem bardzo intensywnie promuje bowiem drogę Soboru Watykańskiego II wprowadzającą w życie zasadę synodalności, czyli wspólnego kroczenia. Ta droga wymaga cierpliwości, aby odnaleźć się w różnorodności, ale w zjednoczeniu poprzez wspólny, jeden chrzest, wiarę w Chrystusa, pozwalającą rozeznawać czego dziś pragnie od nas Duch Święty na drodze prowadzącej ku pokojowi, braterstwu i sprawiedliwości.
***
Po spotkaniu patriarchów Bartłomieja i Cyryla są podstawy do umiarkowanego optymizmu, ale nie należy zapominać, że "diabeł tkwi w szczegółach" - napisał 31 sierpnia na swej stronie na facebooku rzecznik prasowy Ukraińskiego Kościoła Prawosławnego Patriarchatu Kijowskiego (UKP PK) abp Eustracjusz (Zoria). Jego zdaniem patriarcha moskiewski "nie osiągnął tego wszystkiego, po co tu przyjechał".
Arcybiskup czernihowski podał kilka szczegółów spotkania, które odbyło się 31 bm. w siedzibie Patriarchatu Konstantynopolskiego w Stambule. Według niego najpierw uczestniczyli w nim wszyscy członkowie obu delegacji, później jednak rozmawiali ze sobą w cztery oczy już tylko obaj zwierzchnicy kościelni, którym towarzyszyli tłumacze. Spotkanie zakończyło się przed godziną 13, a gospodarze oczekiwali, że goście z Rosji pozostaną jeszcze na obiedzie, ale oni od razu odjechali - napisał rzecznik UKP PK.
Oznajmił następnie, że na pytanie jednego z dziennikarzy rosyjskich o przebieg wydarzenia Cyryl odpowiedział z wyraźnym zdenerwowaniem: "Dobrze, dobrze", ale wyraźnie "bez zadowolenia, jakie daje o sobie znać po pomyślnych rokowaniach".
Następnie do dziennikarzy wyszedł metropolita Galii (Francji) Emanuel, który reprezentował Bartłomieja na obchodach 1030. rocznicy chrztu Rusi w lipcu br. w Kijowie. Złożył on krótkie oświadczenie dla prasy, którego istota sprowadza się do zdania: powiadomiliśmy patriarchę [Cyryla] o decyzji w sprawie przezwyciężenia rozłamu kościelnego na Ukrainie i nadania autokefalii, które już jest wcielane w życie. Informując o tym abp Eustracjusz wybił te słowa wielkim literami. Dodał, że "później oczekuje się tekstu oficjalnego, toteż jego przedstawienie może nie być dosłowne".
***
Nadanie autokefalii prawosławiu ukraińskiemu nie spowoduje nowego rozłamu, ale przeciwnie, przyczyni się do zjednoczenia Kościoła - oświadczył 31 sierpnia metropolita Francji Emanuel po spotkaniu patriarchów Bartłomieja i Cyryla w Stambule. Zdaniem hierarchy wydanie tomosu (dekretu patriarszego) o niezależności Ukraińskiego Kościoła Prawosławnego położy kres trwającemu ponad ćwierć wieku rozłamowi kościelnemu w tym kraju.
Metropolita, który w łonie Patriarchatu Konstantynopolskiego odpowiada właśnie za proces ogłoszenia tomosu, zapewnił, że patriarcha Bartłomiej jest gotów wydać taki dokument. W rozmowie z dziennikarzami podkreślił, że "Kościół konstantynopolski jest silny i ma możliwości działania na całym świecie" oraz przypomniał, że ze swym długim istnieniem i doświadczeniem dzierży prymat w rodzinie prawosławnej i jako taki odgrywa w niej szczególną rolę.
Zdaniem Emanuela głównym zagadnieniem, omawianym podczas dzisiejszego spotkania dwóch zwierzchników kościelnych, była sytuacja na Ukrainie. "Wiecie, że jest tam rozłam kościelny, trwający ponad 25 lat. Patriarchat Konstantynopolski postanowił wykorzystać wszelkie drogi, aby rozwiązać sprawę udzielenia autokefalii Ukraińskiemu Kościołowi Prawosławnemu" - powiedział dziennikarzom metropolita Francji (Galii). Zaznaczył, że decyzję w tej sprawie podjęto już w kwietniu i obecnie "wcielamy ją w życie".
Nawiązują do ostrzeżeń przed "nowym rozłamem" hierarcha zapewnił, że jego Patriarchat tego nie robi, a "takie groźby pochodzą z innej strony". Dodał, że oznajmiono o tym patriarchę Cyryla w czasie dzisiejszych rozmów. Jednocześnie przyznał, że przezwyciężenie rozłamu na Ukrainie pozostaje ważne dla Konstantynopola.
Rosną m.in ograniczenia w zakresie deklaracji chrześcijańskiego światopoglądu w życiu publicznym.
"Zabili ich na różne sposoby. Są wszystkie dowody na to, jak ich torturowali."