Inne prawo

Większość Jego przypowieści przekazuje pewne prawdy na zasadzie porównania. Łukasz zarejestrował jednak kilka przypowieści skonstruowanych inaczej. Oparte są nie o zasadę porównania, a kontrastu. Przypowieść o obrotnym rządcy jest jedną z nich.

Człowiek ten nie przywykł do pracy, miał delikatne dłonie i nie umiał zrobić niczego konkretnego. Wstydził się żebrać, a nie wstydził się kraść i oszukiwać. Niestety i dzisiaj jest wielu ludzi podobnych do niego. Wiem, co uczynię, aby mnie przyjęli do domów swoich, gdy zostanę usunięty z szafarstwa (16,4).

W umyśle tego człowieka nie pojawia się nawet myśl o okazaniu skruchy i żalu. On myśli tylko o tym, jak zamaskować malwersacje, których dokonał i jak zapewnić sobie bezpieczną przyszłość. I wezwał dłużników swego pana, każdego z osobna, i rzekł do pierwszego: Ile winieneś panu memu? A ten odrzekł: Sto baryłek oliwy. Rzekł mu więc: Weź zapis swój, siądź i szybko napisz pięćdziesiąt. Potem rzekł do drugiego: A ty ile winieneś? A ten odrzekł: Sto korców pszenicy. Rzekł mu: Weź zapis swój i napisz osiemdziesiąt (16,5-7). Widzimy, w jaki sposób nieuczciwy, a obrotny rządca dąży do zaskarbienia sobie sympatii dłużników swego pana. Zdumiewające jest to, że nie zostaje przez niego skarcony, wręcz przeciwnie: I pochwalił pan nieuczciwego zarządcę, że przebiegle postąpił, bo synowie tego świata są przebieglejsi w rodzaju swoim od synów światłości (16,8).

Kto wypowiada te słowa? Właściciel majątku, pan owego sługi, zamożny człowiek. Najprawdopodobniej on sam doszedł do swego bogactwa w podobny sposób. Chwali więc sługę za spryt i operatywność. Według jakiej miary ocenia jego postępowanie? Według praw i zasad rządzących światem. Światem, który nienawidzi Chrystusa, który Go odrzucił. Świat rządzi się swymi zasadami. Bogaty człowiek chwali swego nieuczciwego rządcę, bo mierzy miarą świata.

Słowa Jezusa, kończące przypowieść: Synowie tego świata roztropniejsi są w stosunkach z ludźmi podobnymi do siebie niż synowie światłości. Jezus komentuje całą tę historię, pouczając uczniów, że ich stosunek do pieniędzy jest często nierozumny, że brak im mądrości, operatywności w dobrym tego słowa znaczeniu. Jezus opowiada tę przypowieść dla wyrysowania kontrastu i dla uświadomienia uczniom ich naiwności i niewiedzy odnośnie sprawnego, właściwego wykorzystania dóbr materialnych.

I ja wam powiadam: Zyskujcie sobie przyjaciół mamoną niesprawiedliwości, aby, gdy się skończy, przyjęli was do wiecznych przybytków (16,9).

Czym jest niegodziwa mamona? Oczywiście, chodzi o pieniądze. Nie są one złe same w sobie. Są złe dlatego, że ludzie ich źle używają, nieuczciwie zdobywają, niewłaściwie wydają. Zło tkwi nie w samym pieniądzu, ale w stosunku człowieka do pieniądza. Zło rozpoczyna się, gdy w człowieku rodzi się miłość do pieniądza. To miłość pieniądza jest korzeniem zła, a nie sam pieniądz. Jezus naucza, że zdrowy stosunek do pieniądza i mądre użytkowanie wszelkich dóbr materialnych jest jednym z obowiązków wymaganych od Jego uczniów. Jezus oczekuje, że i w tej dziedzinie będziemy mądrze i właściwie postępować. Wtedy, gdy przyjdzie koniec naszego życia, zostaniemy przyjęci do wiecznych przybytków. Gdy okażemy się wierni w tym, co małe, otrzymamy dostęp do niebiańskich bogactw. Ich wartość jest nieporównywalnie większa niż wartość jakichkolwiek bogactw na ziemi.

Kto jest wierny w najmniejszej sprawie i w wielkiej jest wierny, a kto w najmniejszej jest niesprawiedliwy i w wielkiej jest niesprawiedliwy. Jeśli więc w niesprawiedliwej mamonie nie byliście wierni, któż wam powierzy prawdziwą wartość? A jeśli nie byliście wierni w sprawie cudzej, któż wam poruczy rzecz własną? (16,10-12)

Nie jesteśmy właścicielami dóbr, którymi dysponujemy tu na ziemi. Jesteśmy tylko ich szafarzami, sługami Boga. Odpowiemy przed Bogiem za to, w jaki sposób zarządzaliśmy Jego dobrami. Ważne jest, byśmy jako jednostki i jako organizacje misyjne i charytatywne, jako kościoły, mądrze i sprawnie zarządzali pieniędzmi i wszelkimi środkami materialnymi, powierzonymi nam przez Boga.

Czy jesteśmy operatywni i sprawni, tak, że dzięki naszym działaniom może rozwijać się praca dla Bożego Królestwa? To my, chrześcijanie, jesteśmy odpowiedzialni za inwestowanie wszelkich naszych środków tak, by przyniosły one najwyższe profity w zdobywaniu ludzi dla Chrystusa.

 

Artykuł pochodzi z kwartalnika "Warto" wydawanego przez Centrum Misji i Ewangelizacji Kościoła Ewangelicko Augsburskiego w RP

«« | « | 1 | 2 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Reklama