Chcemy przeprosić wszystkie osoby, które poczuły się urażone występem jednej z drag queen podczas naszego wydarzenia - podkreślili w środę organizatorzy wyborów Mister Gay 2019. W trakcie wyborów wystąpiła ona z "kukłą" z wizerunkiem abpa Jędraszewskiego.
Wybory Mr. Gay Poland odbyły się w sobotę w poznańskim klubie Punto. Na zdjęciach z wydarzenia jedna z drag queen wystąpiła z "kukłą" z wizerunkiem abpa Marka Jędraszewskiego. W trakcie występu - jak podają lokalne media - miało być "symulowane zabójstwo metropolity krakowskiego, który w ostatnim czasie krytykował ideologię środowisk lesbijek, gejów, biseksualistów i transseksualistów".
W środę, kiedy o zdarzeniu poinformowały lokalne media, organizatorzy wydarzenia wydali oświadczenie, w którym przeprosili za występ z udziałem drag queen Mariolkaa Rebell.
"Jako organizatorzy konkursu Miss Lesbian Poland 2019 oraz Mr Gay Poland 2019, które odbyły się 9 i 10 sierpnia w Poznaniu, pragniemy oświadczyć, że sprzeciwiamy się wszelkim rodzajom mowy nienawiści, nawoływania do przemocy oraz innym formom propagowania tego typu postaw" - podkreślono w oświadczeniu.
"W imieniu swoim chcemy przeprosić wszystkie osoby, które poczuły się urażone występem jednej z drag queen podczas naszego wydarzenia. Pragniemy jednak zaznaczyć, iż nie zostaliśmy wcześniej poinformowani o szczegółach występu. Nie akceptujemy tego typu występów" - dodano.
Organizatorzy podkreślili również, że "konkurs ma celu promowanie pozytywnych postaw oraz tolerancji i akceptacji".
Rzecznik wielkopolskiej policji mł. insp. Andrzej Borowiak powiedział PAP w środę po południu, że dotychczas nie wpłynęło do policji żadne zawiadomienie w tej sprawie.
Jak podała w środę TVP Poznań, relacja fotograficzna z imprezy została opublikowana na stronie internetowej klubu, część zdjęć pojawiła się też na prywatnym profilu na jednym z portali społecznościowych.
"Widać na nich dmuchaną lalkę, która w miejscu twarzy ma przyklejone zdjęcie abpa Marka Jędraszewskiego. Na jednym ze zdjęć +drag queen Mariolkaa Rebell+ trzyma w jednej ręce kukłę, a drugą mocno wbija w okolice jej gardła. Na koszulce ma czerwone plamy przypominające krew. Wokół zgromadzeni są inni uczestnicy imprezy" - poinformowała TVP Poznań.
Abp Marek Jędraszewski jest atakowany przez środowiska lewicowo-liberalne i homoseksualistów za słowa o "tęczowej zarazie", które wypowiedział 1 sierpnia w 75. rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego. Podczas homilii w bazylice Mariackiej w Krakowie metropolita podkreślił, że to z powstańczych mogił narodziła się wolna Polska. "Trzeba było długo na nią czekać (...) Czerwona zaraza już nie chodzi po naszej ziemi, ale pojawiła się nowa, neomarksistowska, chcąca opanować nasze dusze, serca i umysły. Nie czerwona, ale tęczowa" - powiedział.
Wyrazy solidarności z arcybiskupem wyraziły środowiska katolickie, m.in. przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski abp Stanisław Gądecki i prymas Czech kard. Dominik Duka, środowiska prawicowe i Światowy Związek Żołnierzy AK.
Duchownego krytykują środowiska popierające ideologię LGBT. Lider Wiosny Robert Biedroń w liście do papieża Franciszka nawiązał do słów abpa Jędraszewskiego i poprosił go o "reakcję, która zmieni nienajlepsze dzisiaj oblicze polskiego Kościoła".
Rosną m.in ograniczenia w zakresie deklaracji chrześcijańskiego światopoglądu w życiu publicznym.
"Zabili ich na różne sposoby. Są wszystkie dowody na to, jak ich torturowali."