Kościół Wysoki

Ruch Wysokościelny nie jest w żadnym kraju ruchem masowym, separatystycznym, ale też niechętnie przyjmowany przez konserwatywnych luteran lub luteran o zabarwieniu ewangelikalnym, jak również w ogóle ewangelików, którzy często nie są za bardzo zainteresowani liturgią a nieraz w ogóle nieznający się na liturgii. Ruch ten jest raczej ruchem elitarnym.

Luteranie skandynawscy, a przez ich pośrednictwo luteranie słowaccy, czescy i polscy natomiast w swym nieprzerwanym łańcuchu święceń biskupich sięgają jeszcze nieco dalej, mianowicie do papieża Klemensa VII (Giulio de Medici), który w dniu 1 mają 1524 r. w Rzymie konsekrował dla Szwecji, szwedzkiego przełożonego klasztoru św. Brygidy w Rzymie, Ks. Petrusa Magni (1524-1534), który z kolei jako 30-ty i ostatni biskup rzymsko-katolicki Diecezji Västeras pozostał w Diecezji do końca życia.

On to w Święto Epifanii 6 I 1528 r. konsekrował pierwszych biskupów: Magnusa Haraldi (Diecezja Abo), Martena Skytte (Diecezja Skara) i Magnusa Sommar (Diecezja Strängnäs ), a w dniu 22 września 1531 r. wraz z nimi konsekrował pierwszego luterańskiego Arcybiskupa – Prymasa Szwecji Petri Nerciusa Laurentiusa (Archidiecezja Uppsala).

W sprawie luterańskiego rozumienia urzędu Kościoła w listopadzie 2006 r. niemieccy luterańscy biskupi wydali wyjaśnienie zawarte w „Ordnungsgemäß berufen” („Powołani zgodnie z porządkiem”). Na to cały szereg profesorów i doktorów teologii ewangelickiej, a wśród nich ks. profesor dr Peter Beyerhaus, który przewodzi braterskiemu ruchowi zarówno pietystycznemu jak i wysokokościelnemu, który jest „biskupem wysokokościelnym” (sukcesję biskupią na pewno przyjął w roku 1998 od luterańskich biskupów szwedzkich), a także wielu księży luterańskich, złożyło protest na ręce Biskupa Krajowego, a zarazem i Naczelnego VELKD w Niemczech ks. biskupa dr. Johannesa Friedricha z Monachium przeciwko stanowisku Konferencji Biskupów Luterańskich w Niemczech jako stanowisku liberalnemu i „niezgodnemu z księgami symbolicznymi luteranizmu”. Podobnież bowiem według relacji niektórych Niemców zdarzało się, że w Niemczech nawet bez nałożenia rąk odbywała się ordynacja (?), a komunia św. była sprawowana nie przez ordynowanych duchownych (tzw. „wikariuszy”, którzy tam nie są jeszcze ordynowani). Stąd utrudniona jest interkomunia z Kościołem Rzymsko – Katolickim i Prawosławnym.

Z tych to względów powstały w różnych Kościołach Krajowych stowarzyszenia księży, koleżeńskie stowarzyszenia ewangelicko-luterańskie, które nie są żadną separatystyczną organizacją, ani też nikt z ich członków nie wystąpił i nie ma zamiaru wystąpić ze swego Kościoła Krajowego, choć mają tylko swoich alternatywnych „biskupów” posiadających sukcesję apostolską, a stojących na czele stowarzyszeń „Św. Ansgara”, „Św. Jana”, czy też „Wspólnoty Braterskiej św. Michała”, w których są święcenia i sprawowana jest „msza św.” podobna do „Deutsche Messe” Marcina Lutra i zgodnie z Konfesją Augsburską.

Tu na marginesie, warto także zauważyć, że zarówno Kościół Rzymsko – Katolicki jak i Kościół Starokatolicki w różnych krajach świata posiada biskupów z różnych względów tajnie wyświęconych („in pectore”), aby zachować w ten sposób w trudnych czasach łańcuch nieprzerwanej sukcesji apostolskiej sięgającej wg nauki tych Kościołów aż do apostołów (tak było w Kościołach katolickich w Czechach, w Polsce, w Chinach). Wiadomo jednak, że i dzisiaj w tych Kościołach są biskupi tajnie konsekrowani („in pectore”), którzy w razie potrzeby zaistniałej w danym Kościele (nieraz były to względy polityczne) mogą przejąć władzę duchową w Kościele, lub święcić duchowieństwo (diakonów, kapłanów i biskupów).

Ze starokatolicką sukcesją apostolską lub z rzymsko – katolicką sukcesją „Rebiby” są także związani tzw. „Episcopi vagantes” (łac. liczba pojedyncza: “episcopus vagans”) tzn. „biskupi wędrujący” – „biskup wędrujący” ("wandering bishops" , "stray bishops"). Są to konsekrowani biskupi bez przynależności do żadnej Diecezji lub Kościoła. Lista ich jest bardzo długa.

Jak już powyżej napisałem oni mają sukcesję apostolską albo z Kościoła Starokatolickiego Utrechtu, albo od byłych biskupów rzymsko – katolickich, a także od biskupów Kościołów Wschodnich (Prawosławnych), której ważności święceń Rzym nie kwestionuje, ale uważa je za „niegodne”. Tacy „biskupi wędrujący” byli także w Polsce w „Kościele Starokatolickim” (nie mylić z mariawitami i polskokatolikami!).

«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Reklama