Przykazania: Pierwsze

Czy podejmując ważną decyzję w życiu zastanawiasz się, co na ten temat ma do powiedzenia Pan Bóg? Może zaprotestujesz i powiesz, że pewne decyzje są twoją suwerenną sprawą. Na pozór masz rację, ale tylko na pozór...

Jam jest Pan, Bóg twój, nie będziesz miał innych Bogów obok mnie


Nie ma takiego człowieka, który nie musiałby w swoim życiu podejmować decyzji. Z pewnością i ty, szanowny czytelniku, podejmujesz często różne decyzje. Także w tym momencie musisz zadecydować czy przerwać czytanie tego artykułu, czy też dalej męczyć się i próbować śledzić tok moich myśli. To musi być twój samodzielny wybór. Czy jednak podejmując jakąś ważną decyzję w swoim życiu zastanawiasz się, co na ten temat ma do powiedzenia Pan Bóg? Może w tym momencie zaprotestujesz i powiesz, że pewne decyzje są twoją suwerenną sprawą. Na pozór masz rację, ale tylko na pozór.

Życie większości ludzi przypomina dużą komodę, która składa się z szuflad. Każda szuflada jest podpisana i zawiera różne sfery życia człowieka, które czasami się ze sobą mieszają. I tak znajdujemy szuflady z podpisem nauka, praca, zabawa, przyjaźń, wypoczynek, miłość, rodzice, dzieci, rodzina, wolny czas itd. U większości ludzi znajdujemy też szufladę z napisem Bóg i religia. Takich ludzi nazywamy zwykle religijnymi.

Czy taki podział jest dobry, czy zły? Moim zdaniem dobrze jest jeżeli życie człowieka jest uporządkowane. Już w Księdze Kaznodziei Salomona znajdujemy słowa, że wszystko ma swój czas i miejsce w życiu człowieka. Jest czas radości i czas smutku, jest czas rodzenia i umierania, jest czas siania i zbierania plonu. Bóg jest Bogiem porządku. Jednak posiadanie w życiu szuflady poświęconej Bogu i religii oznacza, że ograniczamy Jego miejsce w naszym życiu tylko do pewnego większego lub mniejszego zakresu. A więc do czasu gdy jesteśmy na nabożeństwie, gdy czytamy Jego Słowo, gdy się modlimy, czy uczestniczymy w jakimś spotkaniu religijnym. Tym samym oznacza to, że próbujemy ograniczyć samego Boga. Wyznaczamy Mu jakieś miejsce.

Czy można wszechmogącego Boga ograniczyć? Czy jest jeszcze dla nas Bogiem? A może pozostało w nas już tylko wspomnienie Boga. I tylko sami sobie wmawiamy, że Bóg jest obecny w naszym życiu, bo... . Bo czytamy Jego Słowo, bo wypowiadamy słowa, które nazywamy modlitwą, bo regularnie uczestniczymy w spotkaniach, w których On ma zajmować nadrzędne miejsce.

Czy rzeczywiście miejsce Boga w człowieku może być sprowadzone tylko do wyznaczonej odświętnej sfery? To, co teraz napiszę może cię oburzyć, ale jestem przekonany, że jest to prawdą. Jeżeli Bóg ma być obecny w moim życiu musi mieć decydujący wpływ na każdą sferę mego życia. Wszystko, co składa się na moje jestestwo musi być podporządkowane Jemu. Wiem, że brzmi to jak wypowiedź fanatyka, ale czy istnieje jakieś inne rozwiązanie? Jeżeli udaje mi się ograniczać Boga, to oznacza to, że zamieniłem Żywego Boga w małe bóstwo, nad którym w jakimś określonym przeze mnie zakresie mogę panować.

Jeżeli przyjmuję prawdziwego Boga, to znaczy, że we wszystkim co mnie dotyczy musi On panować. Każda szuflada z naszego przykładu musi być Jemu podporządkowana. On ma mieć wpływ na to, jak wygląda moja praca, nauka, wypoczynek, zabawa i na to jakie podejmuję decyzje. To jest treścią pierwszego przykazania: Jam jest Pan, Bóg twój, nie będziesz miał innych bogów obok mnie.

Bóg w życiu człowieka może być tylko na pierwszym miejscu lub na żadnym. Jeżeli coś staje się dla nas ważniejsze niż On, to tak naprawdę nie mamy Boga w swoim życiu. W przykazaniu tym Pan zwrócił się do człowieka używają aż trzech tytułów: Jahwe, Elohim i Pan. Umiejscowienie trzech "imion" Boga w tym przykazaniu nie jest przypadkowe. Każde z nich mówi nam o wielkości i wyjątkowości Tego, który do nas przemawia.

«« | « | 1 | 2 | » | »»

TAGI| EKUMENIZM

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Reklama