Od ubiegłego tygodnia ponownie zaostrza się konflikt w Birmie. Armia zaatakowała w poniedziałek obóz uchodźców w pobliżu Loikaw, stolicy stanu Kayah, na wschodzie kraju. Wojsko przeprowadziło naloty, w wyniku których zginęły dwie siostry, w wieku 18 i 7 lat, oraz 50-letni mężczyzna. O pokój po raz kolejny zaapelował abp Marco Tin Win.
W zbombardowanym obozie znajdowało się 600 uchodźców z Loikaw, gdzie doszło do starć między armią a bojownikami Ludowych Sił Obrony. Znajdowali się tam także uciekinierzy z wioski Moso, w której birmańscy żołnierze w Boże Narodzenie zabili 35 osób.
We wschodniej Birmie nie ustaje przemoc i bombardowania. Tysiące Birmańczyków zostało zmuszonych do ucieczki i ukrywania się w lasach, kościołach i innych instytucjach. Do wzmożonych starć między juntą a rebeliantami dochodzi w rejonach zamieszkałych głównie przez chrześcijan. W ostatnich dniach zniszczono m.in. kościół w Doukhu.
Z kolei w liczącym 90 tys. mieszkańców Loikaw 50 tys. osób zostało zmuszonych do ucieczki. Opustoszonych zostało sześć tamtejszych parafii katolickich. Wiele świątyń zostało przekształconych na ośrodki dla uchodźców. 200 osób otrzymało schronienie w katedrze. Przesiedleni wierni narażeni są na głód, zimno i przemoc, potrzebują pomocy materialnej i szukają wsparcia duchowego.
Ataki lotnicze na cywilów, w wyniku których cierpią i giną również dzieci, potępia UNICEF. Organizacja wzywa do priorytetowego potraktowania ochrony najmłodszych. Według raportu UCA News, katolickiej agencji informacyjnej dla Azji, od momentu zamachu stanu w lutym ubiegłego roku, zabitych zostało ponad 1400 osób, w tym 50 dzieci, a ponad 10 tys. zostało aresztowanych, w tym wielu księży i pastorów. Według raportu ONZ, w pierwszych dniach tego roku zostało przesiedlonych prawie 200 tys. osób w południowo-zachodniej części kraju, zniszczono 1500 domów, kościołów i innych budynków.
Metropolita Mandalaj, abp Marco Tin Win wystosował apel o pokój. Katolików w całym kraju poprosił, aby w tej intencji co sobotę gromadzili się na adoracji, a w pierwsze niedziele miesiąca odprawiali Msze św.
Rosną m.in ograniczenia w zakresie deklaracji chrześcijańskiego światopoglądu w życiu publicznym.
"Zabili ich na różne sposoby. Są wszystkie dowody na to, jak ich torturowali."