Zgodnie krytykują go przedstawiciele oby prawosławnych Kościołów Ukrainy.
Dwóch wysokich rangą przedstawicieli ukraińskiego prawosławia uważa, że za wojnę w ich kraju jest współodpowiedzialny patriarcha moskiewski Cyryl. Od początku wojny byliśmy oburzeni na niego – napisał metropolita Augustyn (Markewycz), biskup polowy promoskiewskiego Ukraińskiego Kościoła Prawosławnego (UKP) na łamach niemieckiego tygodnika „Die Zeit”. Zwrócił uwagę, że przed wybuchem wojny Cyryl nazywał Ukraińców swoją trzodą, a teraz występuje jako „patriarcha Rosjan” i dodał: „Gwoździem do trumny w stosunkach między naszym Kościołem a rosyjskim prawosławiem była liturgia, którą Cyryl sprawował niedawno w moskiewskiej cerkwi wojskowej”.
Zwierzchnik Rosyjskiego Kościoła Prawosławnego (RKP) jest bliskim sojusznikiem prezydenta Rosji Władimira Putina, stwierdził metropolita. Zwrócił uwagę, że wojnę Rosji z Ukrainą patriarcha uzasadniał jako „metafizyczną walkę dobra ze złem z Zachodu”. Na początku kwietnia, podczas nabożeństwa w głównym kościele sił zbrojnych Rosji, wezwał żołnierzy i kobiety do wypełniania przysięgi. Powołując się na Biblię apelował do nich, że powinni być gotowi oddać życie za swoich bliźnich.
UKP wyraźnie odcina się od wojny i od Cyryla, a „mimo to teraz jesteśmy oczerniani, gdyż ponoć w swych katedrach mielibyśmy ukrywać rosyjskich agentów, a nawet broń”, a niektórzy politycy chcieli nawet zdelegalizować UKP – skarżył się autor artykułu. Ostrzegł, że może to sprowokować niektórych księży do współpracy z armią rosyjską, ale – dodał – „teraz musimy być zjednoczeni przeciwko wrogowi zewnętrznemu”.
W podobnym tonie wypowiedział się arcybiskup Eustracjusz (Zoria) z niezależnego od Moskwy Prawosławnego Kościoła Ukrainy (PKU). Jego zdaniem Putin chce „cofnąć świat do czasów po 1945 roku” i dlatego „niszczy Ukrainę i pali przyszłość Rosji”. Tam, gdzie jest władza rosyjska, nie ma wolności religijnej, a „zwłaszcza nie ma jej dla mojego Kościoła prawosławnego na Ukrainie” –stwierdził rzecznik PKU. Zauważył, że księża z jego diecezji czrnihowskiej byli przesłuchiwani i zastraszani przez Rosjan. W innych miejscowościach agresorzy torturowali a nieraz zabijali kapłanów oraz niszczyli kościoły, na przykład w Mariupolu zburzono wszystkie świątynie. Uszkodzona została także katedra arcybiskupa w Czernihowie. Patriarcha moskiewski w rzeczywistości popiera wojnę, co „szokuje nawet tych Ukraińców, którzy wcześniej uważali go za swojego przywódcę duchowego” – podkreślił abp Eustracjusz.
Ocenia się, że do prawosławia przyznaje się 60-70 proc. Ukraińców. Należą oni jednak do dwóch różnych jurysdykcji: Ukraińskiego Kościoła Prawosławnego Patriarchatu Moskiewskiego i niezależnego (autokefalicznego) Prawosławnego Kościoła Ukrainy, powstałego na soborze zjednoczeniowym 15 grudnia 2018 w Kijowie. Ten pierwszy ma na Ukrainie znacznie więcej parafii niż jakiekolwiek inne wyznanie, jednakże w sondażach większość obywateli deklarowała swoje poparcie dla PKU.
Obaj hierarchowie z dwóch różnych Kościołów mieli też różne zdania co do ewentualnego spotkania Franciszka z Cyrylem. Metropolita Augustyn napisał, że być może „samą swoją osobą papież mógłby wywrzeć wrażenie na patriarsze”. Przyznał jednocześnie, że on sam nie ma możliwości bezpośredniej rozmowy z Cyrylem. Z kolei abp Eustracjusz wyjaśnił, że papieskie pragnienie spotkania się z Cyrylem opiera się na błędnym przekonaniu, jakoby Cyryl mógł wpłynąć na Putina i doprowadzić do zakończenia wojny. „Jest wręcz przeciwnie: to Putin wywiera wpływ na Cyryla” – zapewnił rzecznik PKU.
Rosną m.in ograniczenia w zakresie deklaracji chrześcijańskiego światopoglądu w życiu publicznym.
"Zabili ich na różne sposoby. Są wszystkie dowody na to, jak ich torturowali."