Na Synodzie Biskupów dyskutowano nt. roli biskupa Rzymu w dialogu ekumenicznym

Prymat i synodalność w Kościele były tematem rozmowy okrągłego stołu, który odbył się w czasie dopiero co rozpoczętego Synodu Biskupów, a okazją do jej odbycia była prezentacja francuskiego przekładu książki "Il Vescovo di Roma" (Biskup Rzymu), który ukazał się 3 października. Zawiera ona teksty, będące owocem dialogów ekumenicznych nt. posługi papieża w odpowiedzi na wezwanie św. Jana Pawła II sprzed prawie 30 laty nt. kroków podejmowanych od Soboru Watykańskiego II w tym zakresie. W obecnym spotkaniu, które odbyło się w Ośrodku Kulturalnym św. Ludwika Francuzów, wzięli udział teologowie katoliccy, prawosławni i protestanccy, uczestniczący w Synodzie.

Praca przygotowana przez ekspertów z Dykasterii Popierania Jedności Chrześcijan, wspartych przez ok. 50 konsultantów, gromadzi niemal wszystkie dokumenty różnych dialogów ekumenicznych, począwszy od encykliki papieża Wojtyły "Ut unum sint" z 25 maja 1995 r., nt. prymatu, a zatem przede wszystkim roli biskupa Rzymu, w drodze do jedności. Koordynatorem dzieła jest francuski dominikanin o. Hyacinthe Destivelle, dyrektor Instytutu Badań Ekumenicznych "Oecumenicum" na Papieskim Uniwersytecie św. Tomasza "Angelicum" w Rzymie. Oryginalną, włoską wersję książki przedstawiono po raz pierwszy 13 czerwca br., obecnie zaś nakładem paryskiego wydawnictwa Cerf ukazała się jej wersja francuska.

O. Destivelle przypomniał, że z okazji 25. rocznicy wspomnianej encykliki św. Jana Pawła II rozpoczęto prace nad tym zagadnieniem i wyraził nadzieję na dyskusję pożyteczną dla wszystkich, którzy w tych pracach brali i biorą udział. Ponowił też wystosowane wówczas przez papieża Polaka zaproszenie do wszystkich chrześcijan i przywódców religijnych do refleksji nad możliwymi formami sprawowania urzędu Piotrowego, uznawanego przez wszystkich za służbę miłości.

W pierwszym czytaniu, które może być szybkie i powierzchowne, prymat i synodalność wydają się terminami przeciwstawnymi. Jednakże postępy w dialogu ekumenicznym sprawiły, że dziś są one niemal nierozłączne. Francuski dominikanin przyznał, iż jedną z niespodzianek, jakie pojawiły się przy gromadzeniu około pięćdziesięciu dokumentów w tym dziele, aby sporządzić syntezę, którą przedstawiono 3 bm. w Rzymie, „jest to, że słusznie zdajemy sobie sprawę, że istnieje swego rodzaju zbieżność wszystkich dialogów, oraz odpowiedzi udzielonych na «Ut unum sint» na temat potrzeby posługi jedności na poziomie powszechnym, a więc pewnego prymatu”.

Pastorka mennonicka Anne Cathy Graber, zastrzegając, że nie wypowiada się w imieniu wszystkich Kościołów protestanckich, potwierdziła tę tendencję, podkreślając, że Kościoły te w rzeczywistości odczuwały strukturalny brak w swojej reprezentatywności na szczeblu globalnym. Jednocześnie wskazała, że „wybór różnorodności” jest „podstawową cechą protestantyzmu”. Były przeor Taizé, brat Alois, którego wspólnota przeżywa codziennie doświadczenie ekumenizmu i różnorodności, wyjaśnił, że ​​„papież jest bratem, który mnie utwierdza, a jako wspólnota potrzebujemy takiego potwierdzenia”. Taizé ma tę szczególną cechę, wyjaśnił mówca, który zresztą sam jest katolikiem, poczuwania się do „prawdziwej komunii z biskupem Rzymu, bez formalnej przynależności do Kościoła katolickiego”. A jeśli biskup Rzymu – który od czasów Pawła VI regularnie przyjmował na audiencjach przeorów Taizé – „potwierdza” [umacnia] wspólnotę, to „nie jest on jedynym, który to robi. Potwierdzenie to otrzymaliśmy także od patriarchy Bartłomieja”.

Prawosławny metropolita pizydyjski Hiob postrzega Synod jako czas wzajemnego uczenia się, ale przede wszystkim jako czas słuchania. "Wszyscy musimy się uczyć, jak czynić Kościół bardziej synodalnym i zastanowić się nad praktyką prymatu, nad znaczeniem tego charyzmatu, który oznacza bycie pierwszym ze wszystkich" – powiedział hierarcha. Podkreślił następnie więź miedzy prymatem a synodalnością: "Jeśli mówi się, że prawosławni są mistrzami synodalności, a katolicy mistrzami prymatu, wówczas rozdziela się prymat od synodalności, podczas gdy powinny iść ramię w ramię".

Jaka zatem ma być forma prymatu? Spotkanie w czwartkowy wieczór miało tę zaletę, że uwypukliło pewną formę zbieżności wokół Następcy św. Piotra. Biskup pomocniczy maronickiej eparchii Dżubby w Libanie – Paul Rouhana przywołał unię z Rzymem 22 wschodnich Kościołów katolickich na świecie i „trudność w porozumieniu się Kościoła wschodniego z eklezjologią posttrydencką, w której biskup Rzymu sprawuje powszechną jurysdykcję nad łacinnikami i wiernymi wschodnimi”.  Wyraził przy tym nadzieję Kościołów wschodnich, że uda im się „przywrócić autonomię w ramach wspólnoty katolickiej”. Zaznaczył, że pewne etapy należy omawiać stopniowo i dodał, iż przykład katolickich Kościołów wschodnich mógłby być istotny dla dialogu z prawosławnymi.

Według o. Destivelle'a "niewątpliwie trzeba będzie rozróżnić funkcje papieża, który jest jednocześnie biskupem Rzymu, głową Kościoła łacińskiego, a zatem prymasem Kościoła zachodniego, ale jest również w slużbie wspólnoty Kościołów". To właśnie jest jedna z sugestii zaprezentowanego dokumentu o biskupie Rzymu: zastanowić się nad takim rozróżnieniem, aby jego postać pozostawała rzeczywiście w służbie komunii Kościołów, ale też "aby odgrywał on odmienną rolę w łonie Kościoła katolickiego i w służbie komunii Kościołów ogólnie".

Zdaniem dyrektora "Oecumenicum" prymat jest w służbie komunii "i oba te człony są nierozerwalne", nie są to dwie zasady konkurujące ze sobą, ale "wzajemnie współtworzące się", a zarazem "obie pozostają w służbie komunii między prymatem a synodalnoscią". Celem tego zbioru dokumentów "jest właśnie umieszczenie synodalności w szerszym kontekście, doprowadzenie do szerokiego zrozumienia synodalności jako wyrażenia trzech wielkich wymiarów Kościoła: jednego, wszystkich i niektórych: prymat jest tylko jeden, kolegialność dotyczy niektórych a wymiar wspólnotowy jest  wszystkich" – tłumaczył koordynator tekstów. Wskazał, że jeśli synodalność będzie tak rozumiana, "wówczas koniecznie integruje ona w sobie prymat, a także kolegialność, jak również wymiar wspólnotowy, a to pozwala zrozumieć synodalność jako dynamikę, a nie tylko jako zasadę, którą należy równoważyć prymatem".

Sposób, w jaki prezentowali się ostatni, jak na razie, papieże, odegrał kluczową rolę w postępie dialogu ekumenicznego. Anne Cathy Graber podjęła prośbę Jana Pawła II o przebaczenie z "Ut unum sint": „Za to, za co jesteśmy odpowiedzialni, wraz z moim Poprzednikiem Pawłem VI, błagam o przebaczenie”. Zdaniem pastorki-mennonitki dzięki temu sformułowaniu stało się możliwe wiele rzeczy, na przykład znaczące zbliżenie między katolikami a luteranami.

O. Destivelle przypomniał pierwsze słowa Franciszka po wybraniu go na papieża 13 marca 2013, zanim jeszcze udzielił swego pierwszego błogosławieństwa: “Wiecie, że obowiązkiem konklawe jest danie biskupa Rzymowi. […] Rzymska wspólnota diecezjalna ma swego biskupa”. Franciszek przedstawił się nie jako papież, lecz jako biskup Rzymu – zauważył mówca i dodał: “Dlatego jest biskupem Rzymu, że jest biskupem Kościoła, któremu przewodniczy w miłości, jak powiedział niegdyś św. Ignacy Antiocheński i dlatego to ten Kościół jest wezwany do pełnienia owej szczególnej roli jedności wszystkich Kościołów i komunii chrześcijańskiej w całej jej pełni”.

Na zakończenie dominikanin wskazał, iż "papież jako biskup Rzymu jest zatem powołany do tej szczególnej służby jedności, która, jak wierzymy, my katolicy, jest częścią istoty jego posługi”. I w tej perspektywie można by sobie nawet wyobrazić nową formę sprawowania posługi prymatu biskupa Rzymu przed osiągnieciem pełnej jedności. Uznaje to prawosławny metropolita Hiob a o. Destivelle uważa, że “już tym żyjemy".

«« | « | 1 | » | »»

Reklama