Smutne jest to, że po raz kolejny obserwujemy gorszące rozłamy w chrześcijaństwie na tle politycznym. Ale jak tu nie przyznać racji słowom: mówienie o „rozdzielonym narodzie” i o „Świecie Rusi” coraz bardziej przypomina retorykę faszyzmu. Według hierarchy II wojna światowa rozpoczęła się nie od najazdu Niemiec na Polskę w 1939, ale znacznie wcześniej, gdy „szalony führer” zaczął mówić o „rozdzielonym narodzie niemieckim” i o jego „prawie do zjednoczenia”, o szczególnych wartościach niemieckich, o „poniżeniu Niemiec i cierpieniach Niemców”.