Ordynariat dla byłych anglikanów w Stanach Zjednoczonych odwiedzi w lutym abp Gerhard Müller, prefekt Kongregacji Nauki Wiary. „To dla nas wielki zaszczyt i wyraz ufności w to, co zostało osiągnięte w ostatnim roku” – podkreśla ks. Scott Hurd, wikariusz generalny ordynariatu.
Nowej strukturze w Kościele katolickim dzięki wsparciu darczyńców i pomocy biskupów USA udało się rozwiązać takie problemy, jak utrzymanie rodzin byłych pastorów. „Każdy anglikański duchowny, który chce zostać księdzem katolickim, musi mieć źródło dochodów na utrzymanie swej rodziny” – podkreśla ks. Hurd.
„Ordynariat jest wspaniałą odpowiedzią na modlitwę Chrystusa, by wszyscy byli jedno” – skomentował diakon Ken Bolin, były anglikański pastor. „To był niesamowity rok. Ciągle wchodzili do ordynariatu nowi ludzie, duchowni i świeccy” – powiedziała konwertytka Susan White z Arlington. Zarówno duchowni, jak i świeccy podkreślają, że miniony rok był wyjątkowo dobry dla ordynariatu.
Obecnie działają trzy katolickie ordynariaty dla byłych anglikanów: w Wielkiej Brytanii, Australii i USA. Do tego ostatniego należy 28 księży i 1600 osób świeckich w 36 wspólnotach.
„Znów zostaliśmy pominięci, potraktowani niesprawiedliwie i dyskryminowani."
W tym roku będzie przebiegał pod hasłem "Bądźmy głosem prześladowanych w Nigerii".
Kościół tylko wtedy może być wiarygodnym narzędziem pojednania, gdy sam żyje jednością.
Leon XIV przyjął przedstawicieli katolickich i niekatolickich Kościołów Europy.
Karta nie unika konfrontacji z ranami przeszłości oraz i niepowodzeniami instytucjonalnymi.