Republika Środkowoafrykańska sama nie podoła wspieraniu uchodźców, potrzebuje konkretnej pomocy ze strony wspólnoty międzynarodowej.
Chodzi nie tylko o uchodźców wewnętrznych, których jest ponad milion, ale i tych, którzy przed wojenną przemocą schronili się w krajach ościennych. Liczbę Śródkowoafrykańczyków w Kamerunie, Czadzie i Republice Demokratycznej Kongo szacuje się na 425 tys.
O zwiększenie pomocowych wysiłków zaapelował do Wysokiego Komisariatu ONZ ds. Uchodźców (UNHRC) przedstawiciel Caritas Internationalis. Ks. Robert Vitillo przypomniał, że tegoroczny pomocowy budżet tej organizacji opiewa na ponad 331 mln dolarów, z czego zaledwie 14 mln zostanie przeznaczonych na pomoc Republice Środkowoafrykańskiej. Według przedstawiciela Caritas jest to zdecydowanie zbyt mało.
Ze środków pomocowych finansowane są obozy dla uchodźców, działające w nich przychodnie i szkoły. Wsparcie obejmuje też dostarczanie żywności i leków oraz tworzenie powszechnie dostępnych ujęć wody pitnej.
Było to największe masowe porwanie uczniów szkoły od ataku z marca 2024 r.
Lokalny Kościół wskazuje na prawdopodobny udział Boko Haram.
Prawie 5,4 miliarda ludzi żyje dziś w krajach, gdzie wolność religijna jest poważnie naruszana.
Kościół w Turcji jest liczebnie niewielki, lecz żywy i różnorodny.
To hasło najbliższego Tygodnia Modlitw o Jedność Chrześcijan.