Aby zmienić wielkość tekstu na stronie, przytrzymaj ctrl (na komputerach MAC - cmd) i wciśnij klawisz "+" aż do uzyskania pożądanego efektu.
Aby zmniejszyć - użyj klawisza "-". By wrócić do stanu początkowego, przytrzymaj ctrl (na MAC - cmd) i wciśnij "0".
Był tak bardzo wyrazisty, że mnie onieśmielał. Spotkaliśmy się osobiście zaledwie kilka razy, zawsze w trakcie tych spotkań byłem pod jego ogromnym wrażeniem – jako człowieka i jako księdza. Długo nie potrafiłem zrozumieć dlaczego, co takiego w nim było. Kiedy dowiedziałem się, że zmarł, udało mi się to w końcu w sobie odkryć: ksiądz Tomasz Horak był absolutnie przejrzysty.
więcej z tego numeru »
Moje pierwsze spotkanie z „wielką literaturą” miało miejsce za sprawą Jana Parandowskiego, a mianowicie jego „Alchemii słowa”, książki, którą przeczytałem w bardzo wczesnej młodości, dzieciństwie właściwie, ba – za komuny to jeszcze nawet było – bo nagrodziła mnie nią redakcja ogólnopolskiego pisma harcerskiego, więc nie przeczytać nie wypadało.
Przytrafiło mi się ostatnio być świadkiem sceny niezwykle oryginalnej i pouczającej. Działo się to w zwykłym osiedlowym sklepie.
Należałoby rozpocząć od cytatu: „Francjo, najstarsza córo Kościoła, co zrobiłaś ze swoim chrztem?”.
Trzydzieści jeden lat temu film „Trzy kolory. Niebieski” Krzysztofa Kieślowskiego zrobił furorę.
Przyznam, wzruszył mnie czytelnik, pan Władysław z Warszawy, który po moim ostatnim felietonie wstępnym jął mnie pocieszać: „50 lat temu opowiadano, że bogaci Amerykanie, czasem tzw. nuworysze, działają według schematu. Udają się do psychoanalityka, ten po ich zbadaniu przygotowuje listę książek, które powinny znajdować się w ich domowych bibliotekach. Następnie udają się do firmy, która według owej listy przygotowuje ściankę (drzwiczki) do baru, może grzbiety namalować czy wyrzeźbić i pewnie musi dostać zezwolenie od wydawców ze względu na prawa autorskie… Jak widać, proceder nie jest nowy”.
Z zachwytu nie mogłem się oprzeć, więc kliknąłem w reklamę przedstawiającą ścianę wypełnioną książkami. Książek było naprawdę dużo, całe metry, od podłogi po sufit, wszystkie poukładane równo na solidnych drewnianych półkach, kusiły powierzchownością i domyślnie zawartością.
Uśpienie rozumu produkuje monstra, to raczej oczywiste. I jest rozpoznawalne jako tytuł akwaforty Francisca Goi. Miała ona otwierać cały cykl zatytułowany „Kaprysy” (w pierwotnym zamyśle artysty: „Sny”).
Po raz kolejny mi się to przytrafiło za sprawą polskiego internetu. Po raz kolejny przez kilka sekund wahałem się, czy aby na pewno nie przeoczyłem ważnego dokumentu watykańskiego. Któregoś ranka, czytając tłusty tytuł na jednym z największych polskich informacyjnych portali, oniemiałem.
Czy przydarzyło Ci się kiedykolwiek, drogi Czytelniku, śnić, żeś nabył umiejętność latania? Podejrzewam, że większej części ludzkości się przydarzyło. Jest w lataniu coś pociągającego dla gatunku, który latać nie potrafi, sam z siebie, rzecz jasna, bez balastu dreamlinerów.
Sąd Okręgowy uchylił pierwszy wyrok i przekazał sprawę do ponownego rozpoznania.
Policja reżimu Ortegi-Murillo zmobilizuje 14 000 funkcjonariuszy.
Zaczęto kontrolować telefony komórkowe księży, nabożeństwa w kościołach można odprawiać tylko za zgodą państwa.
Pożar wybuchł w niedzielne popołudnie.
To jeden z najniebezpieczniejszych dla chrześcijan obszarów na świecie.
W ewangelicko-augsburskiej katedrze pw. Zmartwychwstania Pańskiego w Katowicach w niedzielę 30 marca oficjalnie przekazano nowy dzwon, który zawiśnie w katedralnej wieży. Jego fundatorem jest archidiecezja katowicka.
Biskupi zajęli się także kwestią obecności lekcji religii w publicznej oświacie.
22 marca we Wrocławiu odbyła się sesja Synodu Diecezjalnego Diecezji Wrocławskiej, podczas której dokonano wyboru nowego zwierzchnika diecezji.
Pałac Buckingham przemówił.
Połączył się z państwem Putina.
Wygląda na to, że Twoja przeglądarka nie obsługuje JavaScript.Zmień ustawienia lub wypróbuj inną przeglądarkę.