Moje marzenie zostało - powiedział metropolita mińsko-mohylewski na Białorusi, abp Tadeusz Kondrusiewicz komentując podpisanie Wspólnego Przesłania do Narodów Polski i Rosji. Wcześniej był on katolickim metropolitą w Moskwie.
W rozmowie z KAI hierarcha ujawnił, że w przeszłości uczestnicząc w zebraniach plenarnych Konferencji Episkopatu Polski zwracał się do polskich biskupów z tą propozycją. Pracując w Rosji widział bowiem, że Kościół prawosławny i Kościół katolicki zmagają się z takimi samymi problemami.
Za bardzo ważny uznał fakt, że „został na nowo podjęty dialog, który jest bardzo potrzebny do pojednania, do uleczenia ran, których niestety tak wiele było w historii stosunków narodu polskiego i narodu rosyjskiego”. - Ale trzeba patrzeć w przyszłość, trzeba po chrześcijańsku sobie wzajemnie wybaczyć. Dlatego odnowienie braterskiego dialogu jest po prostu znakiem czasu - wskazał abp Kondrusiewicz.
Wyjaśnił, że przebaczanie i darowanie win „nie jest naszą słabością, jest naszą mocą”. - Zaakcentowanie tego przebaczenia jest bardzo ważne, żeby nie było zemsty, nienawiści, ale by budować braterstwo, zgodę pomiędzy naszymi narodami - zaznaczył metropolita mińsko-mohylewski.
Zauważył też, że autorzy dokumentu patrzą w przyszłość, ale pamiętając o przeszłości. - Nie wyrzekają się trudnej historii i zachęcają do tego, by o niej pamiętać, wspominając ją jednak nie po to, by sypać sól na gojące się rany, ale by tych pomyłek w przyszłości nie było - podkreślił hierarcha.
Uważa on, że Przesłanie „może i powinno stać się zwrotnym punktem w pojednaniu między narodami rosyjskim i polskim”, a także „w realizacji głównej misji chrześcijaństwa, jaką jest niesienie Ewangelii współczesnemu światu, aby budował on swoją przyszłość fundamencie chrześcijaństwa”.
Oto pełny tekst wypowiedzi abp. Kondrusiewicza:
Jestem bardzo zadowolony z tego, że doszło do podpisania przez patriarchę Cyryla i abp. Józefa Michalika Wspólnego Przesłania do Narodów Polski i Rosji. Bardzo dawno temu, podczas zebrań plenarnych Konferencji Episkopatu Polski zwracałem się do polskich biskupów z tą propozycją. Pracowałem wówczas w Rosji i widziałem, że z takimi samymi problemami zmagał się Kościół prawosławny i Kościół katolicki. Również oba nasze narody są narodami słowiańskimi i patrząc w przyszłość, trzeba było dążyć do porozumienia. Dzisiaj to moje marzenie zostało zrealizowane. Dlatego jestem wdzięczny tym wszystkim, którzy doprowadzili do podpisania Przesłania.
Bardzo ważne wydaje mi się w tym Przesłaniu poczucie odpowiedzialności za nasze Kościoły, za narody i za przyszłość. Bo w czasach sekularyzacji musimy w tę przyszłość iść z nadzieją, którą daje Chrystus. Ważne, że został na nowo podjęty dialog, który jest bardzo potrzebny do pojednania, do uleczenia ran, których niestety tak wiele było w historii stosunków narodu polskiego i narodu rosyjskiego. Ale trzeba patrzeć w przyszłość, trzeba po chrześcijańsku sobie wzajemnie wybaczyć. Dlatego odnowienie braterskiego dialogu jest po prostu znakiem czasu. Potrzebne jest przebaczenie - i to jest bardzo mocno zaakcentowane w tekście Przesłania. Bo umiejętność przebaczenia, darowania win nie jest naszą słabością, jest naszą mocą. Tak kiedyś mówił bł. Jan Paweł II. Zaakcentowanie tego przebaczenia jest bardzo ważne, żeby nie było zemsty, nienawiści, ale by budować braterstwo, zgodę pomiędzy naszymi narodami.
Ci, którzy podpisali ten dokument, ci, którzy go przygotowali chcą patrzeć w przyszłość, ale pamiętając o przeszłości. Nie wyrzekają się trudnej historii i zachęcają do tego, by o niej pamiętać, wspominając ją jednak nie po to, by sypać sól na gojące się rany, ale by tych pomyłek w przyszłości nie było.
Bardzo mnie cieszy ostatni punkt Przesłania, mówiący o wyzwaniach, jakie stawia przed nami współczesny świat. Tak Kościół katolicki, jak i Kościół prawosławny praktycznie jednym głosem mówią o tych wyzwaniach. Ten głos słychać od dawna i staje się coraz mocniejszy. Myślę, że podpisany dokument wzmacnia ten głos. Wyzwań współczesnego świata jest tak wiele. Jeżeli będziemy na nie odpowiadali wspólnie, broniąc chrześcijańskich korzeni Europy, rodziny, wartości moralnych itd., to nasz głos będzie mocniej słyszany, a tego dzisiaj potrzebuje świat.
Dlatego uważam, że Przesłanie może i powinno stać się zwrotnym punktem w pojednaniu między narodami rosyjskim i polskim, w budowaniu pokoju i oczywiście w realizacji głównej misji chrześcijaństwa, jaką jest niesienie Ewangelii współczesnemu światu, aby budował on swoją przyszłość na fundamencie chrześcijaństwa.
Rosną m.in ograniczenia w zakresie deklaracji chrześcijańskiego światopoglądu w życiu publicznym.
Boże Narodzenie jest również okazją do ponownego uświadomienia sobie „cudu ludzkiej wolności”.