Francuski rząd jest zdeterminowany w sprawie wprowadzenia małżeństw homoseksualnych i przyznania im prawa do adopcji dzieci bez względu na skalę społecznych protestów w tej sprawie. 13 stycznia w Paryżu wielka manifestacja przeciw rządowemu projektowi ustawy dopuszczającym m.in. adopcje dzieci przez homozwiązki.
Sprzeciw wobec „małżeństwa dla wszystkich” wyraził nawet - jak określa go Izoard - „katolicki progresista” Jerôme Vignon, przewodniczący Francuskich Tygodni Społecznych, który na łamach dziennika „Le Monde” z 10 stycznia zapowiedział swój udział w paryskim marszu. Prezydenta poparł natomiast miesięcznik (do niedawna jeszcze tygodnik) „Témoignage chrétien”. Pozycję pośrednią zajęły historyczne pisma dla francuskich intelektualistów: „Esprit” i jezuickie „Études”.
Izoard ma nadzieję, że mimo pewności Hollande’a co do wejścia w życie jego reformy, sukces manifestacji może zaważyć na ostatecznej decyzji parlamentu. Projekt ustawy ma być rozpatrywany prze Zgromadzenie Narodowe począwszy od 29 stycznia.
O niedzielnej manifestacji pisze także watykański dziennik „L’Osservatore Romano”. Powołuje się na wywiad przewodniczącego Papieskiej Rady ds. Rodziny, abp. Vincenzo Paglii dla agencji I.Media. Hierarcha pochwalił w nim „jedność francuskiego episkopatu w stawianiu czoła tej delikatnej kwestii”. Mówi wprost o „francuskiej drodze”, pozwalającej na uniknięcie skrajności: za jednej strony milczenia, a z drugiej pokusy „używania prawdy jako pałki”. Abp Paglia uważa, że konieczne jest postępowanie dwutorowe: na pierwszym miejscu drogą modlitwy - co zrobili biskupi wzywając do modlitwy za Francję 15 sierpnia 2012 r. - a na drugim miejscu drogą kultury, gdyż „rodzina i małżeństwo nie są tematami należącymi do Kościoła, lecz są częścią dziedzictwa ludzkości”.
Watykański dziennik przewiduje, że w paryskiej manifestacji może wziąć udział nawet pół miliona Francuzów. Przypomina, że w skład kolektywu „La Manif Pour Tous” wchodzą 34 stowarzyszenia, w tym krajowe federacje rodzin katolickich i protestanckich, związek organizacji islamskich, konsystorz żydowski, organizacje lekarzy pediatrów, prawników itd.
Kard. Vingt-Trois, przewodniczący Konferencji Biskupów Francji, choć wzywał do demonstracji, sam nie weźmie w niej udziału, a jedynie pozdrowi zgromadzonych. Jego zastępca, abp. Hippolyte Simon wyjaśnił, że choć manifestacja ma charakter ponadkonfesyjny, to kilku biskupów prywatnie weźmie w niej udział, towarzysząc wiernym ze swej diecezji, podobnie jak to już miało miejsce w czasie podobnej demonstracji 17 listopada.
Sam abp Simon do Paryża się nie wybiera, podobnie jak przywódcy innych wyznań religii, za wyjątkiem władz Krajowej Rady Ewangelików Francji. Jej przewodniczący, pastor Étienne Lhermenault weźmie udział w paryskim marszu. Federacja Protestantów Francji, choć sprzeciwia się projektowi, nie wzywa jednak do wyjścia na ulice. Gdy chodzi o wyznawców islamu, to przewodniczący Francuskiej Rady Kultu Muzułmańskiego, Mohammed Moussaoui nie wzywa do demonstrowania, pozostawiając jednak każdemu wyznawcy swobodę decyzji co do udziału w manifestacji. Zachęca natomiast do tego Związek Organizacji Islamskich we Francji.
Z kolei wielki rabin Francji Gilles Bernheim nie wzywa do udziału w manifestacji, gdyż - jak wyjaśnił jego rzecznik - wniósł już swój wkład publikacją długiego eseju, do którego niedawno odwoływał się także papież Benedykt XVI.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Rosną m.in ograniczenia w zakresie deklaracji chrześcijańskiego światopoglądu w życiu publicznym.
"Zabili ich na różne sposoby. Są wszystkie dowody na to, jak ich torturowali."