Po podpisaniu przez Kościół katolicki i luterański Deklaracji o usprawiedliwieniu dostrzegamy rozszerzenie dialogu ekumenicznego także pomiędzy innymi Kościołami.
Jest to możliwe dzięki porozumieniu sprzed 5 lat - powiedział KAI o. Zdzisław Kijas, profesor Papieskiej Akademii Teologicznej w Krakowie. W niedzielę 31 października przypada 5. rocznica podpisania "Wspólnej deklaracji w sprawie nauki o usprawiedliwieniu". Ceremonię określono jako "ekumeniczne wydarzenie stulecia". Zdaniem o. Kijasa Deklaracja jest krokiem ku wspólnej "tradycji ewangelicznej" i szansą porozumienia także na innych płaszczyznach, np. w sprawie odpustów - dodał franciszkanin. Przyjęcie pierwszego oficjalnego porozumienia pomiędzy dwoma Kościołami promieniuje na dialog ekumeniczny z innymi wspólnotami. Dzięki Deklaracji "inne Kościoły tradycji ewangelickiej podjęły temat usprawiedliwienia jako ważny" - zauważył o. Kijas. Dialog teologiczny w tej sprawie podjęła światowa komisja ds. dialogu katolicko-metodystycznego. Strona metodystyczna pragnie niejako dołączyć się do stanowiska wypracowanego przez katolików i luteran. Podobne działania dają się zauważyć w tradycji reformowanej (kalwińskiej). Wielką zasługą ogłoszonej 5 lat temu Deklaracji jest stworzenie bazy dla coraz szerszego dialogu pomiędzy stroną katolicką a Kościołami ewangelickimi, stwierdził franciszkanin. Deklaracja pokazuje też drogę, która może prowadzić do dalszych i głębszych uzgodnień. "Podjęty został dialog między tradycją katolicką i luterańską dotyczący odpustów". Było to możliwe po przyjęciu Deklaracji z 1999 r., która pokazuje, że "dla zbawienia człowieka wiara jest elementem zasadniczym. Jej przyjęcie wymaga jednak odpowiedzi, jaką są czyny miłości" - stwierdził teolog. Takie wspólne rozumienie "pozwala teologom obu stron zająć się sprawą odpustów, czyli pewnego rodzaju współdziałaniem człowieka, bardzo dyskretnym i ubogim, z darem łaski przychodzącym od Boga" - podkreślił o. Kijas. "Myślę, że ten 5-letni okres pokazał, że od strony teologicznej możliwie jest silne zbliżenie stanowisk" - powiedział teolog. Jego zdaniem deklaracja "pracuje" też jakby do środka w środowisku luterańskim, gdyż nie wszystkie wspólnoty tego Kościoła podsiały tekst porozumienia w 1999 r. Obecnie coraz więcej luteran dostrzega - zdaniem o. Kijasa - że Deklaracja "w niczym nie podważa tradycji ewangelickiej, natomiast zbliża ją do tradycji ewangelicznej, odkrywającej treści Pisma św. i luteran i u katolików"
Rosną m.in ograniczenia w zakresie deklaracji chrześcijańskiego światopoglądu w życiu publicznym.
"Zabili ich na różne sposoby. Są wszystkie dowody na to, jak ich torturowali."
Według niego Putin to człowiek... pojednania i budowniczy kościołów.