Świat zachodni przegapił największą tragedię XXI wieku: eksterminację chrześcijan na Bliskim Wschodzie. Wkrótce mogą zostać po nich wyłącznie spalone kościoły, puste domy i dwa tysiące lat historii.
Tu już nie chodzi o incydentalne przypadki dyskryminacji ani nawet o bardziej zorganizowane i regularne prześladowania w poszczególnych krajach. Chrześcijaństwu na Bliskim Wschodzie, czyli we własnej kolebce, grozi całkowite wymazanie z mapy społeczno-religijnej tego regionu świata. W czasie gdy na Zachodzie karierę robiła walka z mitycznym ociepleniem klimatu i wydumaną homofobią, gdy ekoterroryści przypinali się do drzew w obronie unikatowych gatunków owadów przed budującymi się autostradami, a rozkapryszone gwiazdy show-biznesu i politycznie poprawne pięknoduchy płakały nad rzekomym prześladowaniem kiczowatych artystek-skandalistek marki Pussy Riot – w tym samym czasie w wielu krajach muzułmańskich drastycznie malała liczba chrześcijan. Nie z powodu spadającej liczby urodzeń, ale z powodu nadmiernej umieralności – na skutek zamachów, podpaleń, masowych mordów – a przede wszystkim w wyniku prawdziwego exodusu na niespotykaną dotąd skalę. Kawiorowi obrońcy praw człowieka do dziś jednak nie chcą nazwać tych tragedii po imieniu: współczesny holokaust chrześcijan jest jednym z największych pogromów w dziejach ludzkości.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
W ramach kampanii w dniach 18-24 listopada br. zaplanowano ok. 300 wydarzeń.
Ciąg dalszy kampanii reżimu prezydenta Daniela Ortegi przeciwko Kościołowi katolickiemu.
Podczas liturgii odczytano Przesłanie Soboru Biskupów z okazji 100-lecia autokefalii.
W Białymstoku odbył się z tej okazji koncert dzieł muzyki cerkiewnej w wykonaniu stuosobowego chóru.