Konflikt nie-religijny

Wydarzenia związane z rebelią Seleka przedstawiane są ostatnio w prasie jako konflikt religijny między muzułmanami a chrześcijanami. Skąd się to bierze i czy taka interpretacja odpowiada rzeczywistości? O źródłach i przyczynach konfliktu w Republice Środkowej Afryki pisze polski misjonarz.

Czemu nie mówi się o skorumpowanych urzędnikach państwowych, o niesprawiedliwości, o niejednakowym traktowaniu wszystkich ludzi, o złym zarzadzaniu krajem przez dziesięciolecia, o ingerencji mocarstw zachodnich i krajów afrykańskich (Czad, Sudan, Libia…) w politykę wewnętrzną kraju, o ciągle powtarzających się przewrotach sterowanych i przygotowywanych z zewnątrz (nieprzypadkowo Patasse stracił urząd prezydenta kilka lat po „wypędzeniu” armii francuskiej z terytorium RCA), o rabowaniu bogactw naturalnych? Czemu nie karze się dygnitarzy państwowych, którzy są autorami albo wspólnikami upadku państwa i śmierci setek albo tysięcy niewinnych ludzi. Przeciwnie, daje się im schronienie w krajach europejskich i afrykańskich. Kiedy zaś nadarza się okazja wracają do RCA jako jedyni wybawiciele kraju i protagoniści pojednania (bez sprawiedliwości - nie daj Boże, by Bozize i ludzie z nim związani na powrót przejęli władzę).

W życiu ziemskim nie wszystko jest takie proste jak w niebie, dlatego warto na pewne wydarzenia, zwłaszcza konflikty popatrzeć ze wszystkich możliwych stron i zgłębiać je na ile się da zanim zostanie wypowiedziany osąd. Zwłaszcza istotne to jest w przypadku środków masowego przekazu, które mogą pomoc w zażegnaniu konfliktu albo go rozszerzyć.

Zastanawiałem się na przykład nad taką sceną: tydzień temu cały świat mógł – za pośrednictwem telewizji France24– oglądać niszczenie meczetu i stronicy Koranu. Niedaleko byli wówczas żołnierze francuscy, Fomac, żandarmeria, policja i Seleka. Nikt nie rozpędził rozpalonych młodych ludzi (wśród nich byli i chrześcijanie), powtarzano natomiast co pół godziny przez cały dzień, że chrześcijanie (wszyscy) walczą z muzułmanami. Przez kilka kolejnych dni, przy rożnego rodzaju wywiadach i i debatach telewizyjnych na temat RCA, w studio France24 na ekranie za dyskutującymi ciągle powracała bangijska scena niszczenia meczetu i stronicy Koranu. W jakim celu? Proste, w mediach konflikt w RCA to walka chrześcijan z muzułmanami. Trzeba im spieszyć z pomocą, bo się pozabijają.

Z pomocą spieszyć trzeba, bo rzeczywiście dużo ludzi ginie, ale nie z motywów religijnych tylko politycznych. 

«« | « | 1 | 2 | 3 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Reklama