W naszej mentalności tkwi przywiązanie do raz wybranego miejsca. Ale miejsce w Kościele, to nie miejsce w konkretnej ławce.
W niektórych starych kościołach na oparciach ławek czy na pulpitach też widnieją numery, które wskazują na to, że podobna praktyka miała miejsce w świątyniach chrześcijańskich. Nieraz przy budowie kościołów, poprzez składanie datków na budowę świątyni, wykupywano sobie miejsce w ławce. Zdarzało się, że miejsce takie było „przypisane” konkretnemu majątkowi, w wyniku czego ktoś, sprzedając swoją posiadłość ziemską, jednocześnie przekazywał miejsce w kościele nowemu właścicielowi. Te czasy już minęły, choć może są osoby, które płacąc składkę parafialną, uważają, że tym samym „opłacają” swoje miejsce w kościele.
Tak oczywiście nie jest, ale gdzieś w naszej mentalności tkwi przywiązanie do raz wybranego miejsca. Od najmłodszych lat przyzwyczajałem się do miejsc i choćby wokoło było sto innych i choćby „moje” nie należało do najbardziej komfortowych, to było ono „moje” i nie byłem zadowolony, jeśli ktoś mi to miejsce (najczęściej zupełnie nieumyślnie) zajmował. Miejsca w Kościele lepiej jednak nie wiązać z określonym miejscem w ławce, choć nie ma w tym nic złego, pod warunkiem, że staramy się zajmować to miejsce jak najczęściej.
W byciu członkiem jakiegokolwiek Kościoła chodzi raczej o znalezienie sobie takiego miejsca, z którego można nie tylko być obserwatorem i konsumować, ale z którego można czynnie i aktywnie uczestniczyć w życiu swojej społeczności, angażować w nią swoje talenty, zdolności i czas. Taki sposób wyznaczenia swojego miejsca w Kościele nie ma na celu zasłużenie sobie na uznanie innych, ale doświadczanie bycia częścią konkretnej zbiorowości i „żywym budulcem” Kościoła Jezusa Chrystusa.
Warto i zawsze można szukać swojego miejsca w Kościele. Miejsca te, na szczęście, nie są limitowane i wszystkie są równie ważne. Czy znalazłeś już swoje?
***
Autor tekstu jest teologiem i duchownym ewangelickim.. Artykuł pochodzi z „Warto” - nowoczesnego czasopisma o relacjach i duchowości. Więcej tekstów na www.warto.cme.org.pl
Rosną m.in ograniczenia w zakresie deklaracji chrześcijańskiego światopoglądu w życiu publicznym.
Boże Narodzenie jest również okazją do ponownego uświadomienia sobie „cudu ludzkiej wolności”.