Tylko popiół i ruiny

Co wybierasz: „Allah jest wielki” czy „Alleluja”? To pytanie coraz częściej rozbrzmiewa na ulicach Nigru. Islamscy bojówkarze wyłapują chrześcijan. Kościół w tym kraju doświadcza niespotykanych w swej historii prześladowań.

Prezydent wprawdzie potępił antychrześcijańską agresję, jednak zabrakło oficjalnego wystąpienia któregoś z wyższych duchownych muzułmańskich. – Kiedy sąsiedzi nas ostrzegli, że rozpoczęły się antychrześcijańskie manifestacje, pobiegłyśmy do kaplicy, by spożyć Komunię św. W tym samym czasie siostry wynosiły Pana Jezusa z parafialnego kościoła, chowając Hostie w kieszeniach habitów – opowiada zakonnica pracująca w Niamey. Woli zachować anonimowość, ponieważ, jak mówi, nie chce ściągnąć zemsty na swych muzułmańskich sąsiadów, którzy przestrzegli siostry, a następnie pomogli się im ukryć.

– Słyszałem wiele świadectw mówiących o muzułmanach, którzy ukrywali chrześcijan, narażając własne życie – mówi abp Cartatéguy. Odważna postawa misjonarek miłości i ich personelu pozwoliła ocalić jeden ze szpitali. Kiedy oprawcy zaczęli oblewać ściany budynku benzyną, pracownicy poprosili, by, zanim podłożą ogień, mogli wyprowadzić chorych. Muzułmanie zostawili szpital w spokoju. Napadli za to na dom dziecka i rozkradli cały zapas żywności przeznaczony dla sierot.

Obcy, ale bardzo pomocni

Katolicy stanowią niewielką, liczącą 40 tys. wiernych mniejszość wśród 15 mln mieszkańców kraju, z których ponad 98 proc. to muzułmanie. – Zdecydowana większość chrześcijan to cudzoziemcy głównie z Beninu, Togo (ostatnio także z Nigerii i Burkina Faso), którzy jeszcze w okresie kolonialnym zostali ściągnięci przez Francuzów jako kadra fachowa – nauczyciele, lekarze, inżynierowie. Większość z nich osiedliła się w Nigrze na stałe, ale etykietka „obcych” przylgnęła do nich, a także do ich dzieci już urodzonych i wychowanych w tym kraju – mówi o. Wróblewski. Można przypuszczać, że chrześcijanie są postrzegani przez muzułmańskich radykałów jako sprzymierzeńcy Francuzów. Ostatnie wydarzenia w Nigrze odbiją się bardzo na lokalnej społeczności muzułmańskiej, która masowo korzystała z dzieł prowadzonych przez Kościół.

– Można śmiało stwierdzić, że najlepsze szkoły w Nigrze to szkoły chrześcijańskie. Większość uczniów stanowią dzieci i młodzież muzułmańska. Prowadziliśmy też kursy czytania i pisania dla dorosłych, w które i ja byłem osobiście zaangażowany. Cieszyły się ogromnym zainteresowaniem – wylicza polski misjonarz. Kościelna służba zdrowia obejmowała nie tylko przychodnie i szpitale, ale również mobilne ambulansy docierające do koczowniczych ludów Fulanów i Tuaregów, którzy normalnie nie mają dostępu do usług medycznych. Większość placówek medycznych spłonęła i nie ma gdzie kontynuować tej działalności.

– W Zinder działała szkoła misyjna prowadzona przez siostry Wniebowzięcia NMP. Uczyło się w niej 700 dzieci. Nie wiemy, co się z nimi teraz stanie. A kto zajmie się kolonią trędowatych, nad którą pieczę sprawowała właśnie misja katolicka – zastanawia się o. Wróblewski.

Porządkowanie zgliszczy

– Płakałem, sprawując Eucharystię na zgliszczach jednego z naszych kościołów. W tym roku obchodzimy 75-lecie ewangelizacji Nigru, a tu tak ogromne cierpienie – mówi abp Cartatéguy. – W lutym miałem przekazać kierowanie diecezją pierwszemu w historii nigeryjskiemu biskupowi. To miało być piękne, dające nadzieję dla naszego Kościoła wydarzenie – dodaje. W obecnej sytuacji uroczystość została odwołana, a z przeznaczonych na nią środków zakupiono namioty, w których urządzono prowizoryczne kaplice.

W wielu miejscach odbywają się modlitwy wynagradzające za sprofanowanie świątyń, trwa też wielkie sprzątanie po atakach islamistów, choć często oznacza to jedynie porządkowanie zgliszczy. Chrześcijanie postanowili przekazać część swych zarobków na odbudowę zniszczonych kościołów. Tylko w stolicy straty szacuje się na ponad 2 mln euro. Symbolem podnoszenia się chrześcijan Nigru z popiołów nazwał ordynariusz Niamey nadpaloną figurę Matki Bożej, odnalezioną na ruinach kościoła św. Augustyna. Właśnie przy niej spotkali się na modlitwie wszyscy kapłani, prosząc Boga, by przyjął cierpienia nigerskich chrześcijan i przywrócił w kraju pokój.

«« | « | 1 | 2 | » | »»

TAGI| KOŚCIÓŁ

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |