Kard. Piacenza krytykuje prześladowanie Kościoła „w aksamitnych rękawiczkach”

W zrozumieniu tematyki prześladowań, martyrologii i solidarności powinny pomóc rodziny, parafie, grupy kościelne i placówki oświatowe, uważa kard. Piacenza. Jego zdaniem, potrzebna jest szeroka dyskusja kulturowa, która obejmować będzie także dyskryminację, a to dlatego, że w wielu krajach jesteśmy świadkami prześladowania chrześcijan, które prowadzone jest „w aksamitnych rękawiczkach”. Prowadzone są starania, aby odmawiać uznania wszystkiemu, co nosi w sobie cechy historyczne, społeczne i kulturalne oparte na chrześcijaństwie. „Jeśli nawet takie prześladowanie nie jest jeszcze przemocą, to jego działanie jest niszczycielskie” - ostrzegł kard. Piacenza.

Międzynarodowe katolickie dzieło pomocy „Kirche in Not” (Pomoc Kościołowi w Potrzebie PKWP) działa od 70 lat. Z inicjatywy Piusa XII założył je w 1947 r. pochodzący z Holandii norbertanin o. Werenfried van Straaten. Realizuje rocznie pięć tysięcy projektów w 140 krajach świata. Swoje biura ma w 23 krajach, w tym od stycznia 2006 r. także w Polsce (Warszawa). Pieniądze pochodzą z ofiar ponad 600 tys. darczyńców z krajów, w których działają placówki Pomocy Kościołowi w Potrzebie.

W 2011 r. organizacja zmieniła swój status. Decyzją Benedykta XVI to międzynarodowe katolickie dzieło pomocy (PKWP) stało się fundacją na prawie papieskim z siedzibą w Watykanie. Na jej prezesa Ojciec Święty powołał ówczesnego prefekta Kongregacji ds. Duchowieństwa kard. Mauro Piacenzę, który z kolei mianował dyrektorem wykonawczym fundacji Johannesa Nepomucka Freiherra Heeremana von Zuydtwycka – do tego czasu dyrektora wykonawczego Maltańskiej Służby Medycznej w Niemczech. Duchowym asystentem organizacji został o. Martin Barta ze stowarzyszenia Dzieło Jezusa Najwyższego Kapłana. Siedzibą tego międzynarodowego dzieła pomocy jest niezmiennie Königstein w Niemczech.

Dyrektorem Polskiej Sekcji PKWP jest ks. prof. Waldemar Cisło.