Coraz trudniejsza staje się sytuacja mniejszości religijnych w Nepalu.
W kraju, w którym większość stanowią wyznawcy hinduizmu, chrześcijanie, muzułmanie i buddyści są spychani na margines i doświadczają wielu niesprawiedliwości. Wolność religijną w znacznym stopniu ograniczyła ustawa z 2017 roku przewidująca karę m.in. za nawrócenie na inną religię, czy za działalność misyjną.
Sytuacja chrześcijan, których jest w Nepalu około 2 milionów, od lat pogarsza się. Znanych jest wiele przypadków, w których trafiają oni do więzień za swoje przekonania. Jednym z wielu problemów są ograniczenia dotyczące pochówków. Rząd nie zgadza się na przekazanie terenów na cmentarze chrześcijańskie, co już niejednokrotnie doprowadzało do wykopywania szczątek przez radykalnych hinduistów, którzy zanosili je do domów krewnych zmarłych lub pozostawiali porzucone na drodze. Chrześcijanie zmuszeni są często do potajemnego chowania zmarłych w lasach.
Rosną m.in ograniczenia w zakresie deklaracji chrześcijańskiego światopoglądu w życiu publicznym.
Za wiarę są z największą surowością karani przez komunistów.
40-dniowy post, zwany filipowym, jest dłuższy od adwentu u katolików.